aaaa. może to głupie się tak jarać odcinkiem jakiegoś serialu ale... nareszcie się doczekałam Cameronka!! fajny pomysł uwiezienia Chase'a i Cameron w jednym pomieszczeniu :D teraz to już musi wrócić na stałe! Na szczęście, bo zaczęłam już mieć wizje na ten jej powrót (Sinaj :D ) Chaseronek, miodzio!
_________________
cudo zwane banerkiem od sinaj :) Wysłany:
Wto 16:17, 13 Kwi 2010
Po obejrzeniu dzisiaj 17 odcinka, też mam nadzieję że Cameron zostanie i będzie z Chasem. Widać, że do siebie pasują i że ich miłość ni9e wygasła. No i na reszcie doczekałam się odcinka z Cameron :D
Skoro mówi się o powrocie Jen to może ona będzie w ciąży z Robertem po tym co się wydarzyło w 17 odcinku wszystko jest możliwe :mrgreen: oby!!!!! brak mi scen z Cam i Chasem :| :wink:
eh sceny w 17 odcinku cudne, na początku smutna rozmowa, potem cudny taniec i na końcu sex :twisted: widać było, że ona go podpuszcza, jak podeszła do tych drzwi i je zamknęła, a potem tak się oparła i na niego spojrzała :twisted: No i wreszcie było prawdziwe pożegnanie Chase'a z Cam
BTW tak sobie myślę, jeny ile oni razy już uprawiali sex w szpitalu <shock> ze 3 co najmniej :hahaha:
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Sro 22:45, 14 Kwi 2010
Ja się muszę nie zgodzić :D Chase i Cameron to bardzo ciekawe postacie. Sylvie13 może to średni przykład, ale tylko to mi przyszło do głowy,czy to że Chase zamordował tyrana i dyktatora( odc chyba 3 sezonu 6) nie wzbudziło w Tobie żadnych emocji?
Ich związek do 6 sezonu w ogóle mi nie przeszkadzał. Ba! Nawet im kibicowałam i cieszyłam się, że tak im się układało.
Ale w 6 sezonie zaczęli mnie irytować. Jak na nich patrzyłam to zamiast sympatii czułam no cóż, właśnie irytację. Przestali się dopełniać, a zaczęli zawadzać. Ucieszyłam się jak się rozstali. Już był na to czas.
_________________ "Urodziwym ludziom wydaje się, że świat powinien wybaczać im grzechy, ponieważ istnieją." Wysłany:
Pon 15:45, 19 Kwi 2010
Przez ostatni odcinek i to coś między 13 i Chasem się zaczełam denerwowować :? Czy naprawde Lockdown to było już pożegnanie Chaserona? Nibyzawsze traktowałam ich jako bardziej taki związek oparty na sexie w schowku :twisted: i mi to nie przeszkadzało, ale jednak fajnie by było usłyszeć, że się nawzajem kochali (bo ja jakoś nie wierze Cameron po tym odcinku. Ona jest po prostu nimfomanką :P :evil: )
I skoro ma wrócić w nastepnym sezonie, to po co i dlaczego?
_________________ Wyznaję Chaseronizm totalny :D
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
Ależ owszem, zgadza się ona w schowku kryje się! - by Chasper:* Sinaj - my sweet soulmate :*:* Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted: złota lista
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html Wysłany:
Nie 10:56, 25 Kwi 2010
A mi się wydaje, że jej wyznania były całkiem szczere. To w ogóle ta scena miała na celu - w końcu sobie wszystko dopowiedzieli, wyjaśnili, a to co mówiła Cameron wyglądało, jakby sama siebie dopiero zrozumiała. Jakoś żeby kłamała w tamtym momencie nie miałoby sensu.
Chaseron i tak już od dawna nie był tylko seksem w schowku ;) Może nawet lepiej, jeśli było to ostateczne pożegnanie, tak mi się wydaje, że było. Co nie oznacza, że nie denerwuje mnie Tase i że nie brakuje mi Cameron w teamie.
Cytat:
I skoro ma wrócić w nastepnym sezonie, to po co i dlaczego?
To chyba najciekawsze ;)
_________________ Mój Kochany małż Greg :* my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Nie 11:28, 25 Kwi 2010
Jakoś żeby kłamała w tamtym momencie nie miałoby sensu.
No w sumie masz rację, ale ja jakoś ogólnie nie bardzo wierze w to co się dzieje po 3 sezonie. Po prostu to mi nie pasuje do ich postaci. Nie wiem, czy wiesz o co mi chodzi, ale im więcej się robi sezonów i więcej wymyślaja wątków to jakoś trudno uwierzyć i szczerośc bohaterów. Coś jak w słabym fiku ;)
sinaj napisał:
Co nie oznacza, że nie denerwuje mnie Tase i że nie brakuje mi Cameron w teamie.
Och. tak. ;)
_________________ Wyznaję Chaseronizm totalny :D
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
Ależ owszem, zgadza się ona w schowku kryje się! - by Chasper:* Sinaj - my sweet soulmate :*:* Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted: złota lista
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html Wysłany:
Nie 11:43, 25 Kwi 2010
Mnie też denerwuje Tase. Jak Trzynastka w ostatnim odc. powiedziała do Chase'a ,, Mój bohaterze'', to aż się we mnie zagotowało :evil: Co prawda domyślam się, że to było raczej żartobliwe, ale sam fakt jak ta dwójka się do siebie zbliża mnie nerwicuje.
_________________ Work smart, not hard Wysłany:
Nie 12:41, 25 Kwi 2010
Jak Trzynastka w ostatnim odc. powiedziała do Chase'a ,, Mój bohaterze'', to aż się we mnie zagotowało
O tak :evil:
Ale nie ma się co martwić. 13 już długo nie pociągnie z tym Huntingtonem :hahaha: (ale jestem wredna xP)
_________________ Wyznaję Chaseronizm totalny :D
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
Ależ owszem, zgadza się ona w schowku kryje się! - by Chasper:* Sinaj - my sweet soulmate :*:* Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted: złota lista
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html Wysłany:
Nie 12:49, 25 Kwi 2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach