wróciłam!
wczoraj mnie nie bo walczyłam z vista i formatem :evil:
ale skoro tu jestem to znaczy, żw wszystko jest ok, przynajmniej na razie :D
co mnie ominęło?
_________________ "MIŁEGO PONIEDZIAŁKU" - Matka Wszystkich Oksymoronów
karoll poleca - POPHOLIZM Wysłany:
Sob 12:14, 21 Mar 2009
*idzie do Spojlerów*
Trochę ten bannerek mało wyrażny mi wyszedł, ale przeboleję.
Aaa. Bo mam dość ludzi uczęszczających do szkoły. Zaległościami się nie martwię. Sama dużo lepiej opanuję sobie materiał w domu, niż w szkole słuchając jak to babka nie może sobie poradzić z uczniami. Czyli, jeanne nie lubi koleżanek i ma mordercze myśli w ich kierunku. Tzn. mogłabym zostać i bez choroby, ale nie chce mi się wysilać .
Baner bardzo wyraźny, jest genialny ! : )
Co do szkoły : Też mam problem, klasa ostatnio niezbyt się zachowuję , ale jakąś trzeba to przeżyć. Byle do wakacji ! Bo już naprawdę blisko, blisko : D
Co do zaległości : Ja to nadrabiać mogę sama te zaległości w domu, ale nauczyciele mówią : masz przepisać dokładnie zeszyt jak Cię nie było, inaczej skończy się jedynką !
Czepiają się ;/
Papa nimfka i Ewel : *
Salamandra odkąd Cam jest Chase'm to nie ma co się spodziewać takich spojlerów, no chyba, że...
Spojler:
...osobą, która umrze jest Chase
sasasa :twisted: :twisted: :twisted:
w sumie nawet byłoby to ciekawe
Dodano 1 minut temu:
karoll witaj
ominęła Cię wczorajsza libacja........... tzn. urodziny Ewel ;) no i szokujące spojlery przez które wczoraj nie umieliśmy spać.
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce. Wysłany:
Sob 12:18, 21 Mar 2009
Moja Mama jest genialna :lol: zrobiła sobie długą listę zakupów ( jutro rodzinna impreza - niespodzianka) i jadąc do sklepu jej nie wzięła :hahaha: więc się wracała prawie z 2 końca miasta :lol:
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring." Wysłany:
Sob 12:37, 21 Mar 2009
Cal! *rzuca się na szyję i daje wielkiego buziaka*
Ostatnio zmieniony przez Salamandra dnia Sob 12:39, 21 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
_________________ ,,People say: 'What do you think of people that only talk to you or like you because you're in Green Day?'
And I say: 'Well, I AM Green Day. That is me... that is my life.'" Wysłany:
Sob 12:38, 21 Mar 2009
Hej, widzę, że towarzystwo powoli wygrzebuje się z pieleszy :]
Jestem tarda i jeszcze nie zajrzałam do spojlerów - jak znam siebie to wytrzymam. Jeszcze chwilkę :twisted:
Ogarnęłam dom jako tako i tylko do połowy, a teraz czekam aż podłogi wyschną. Mogałbym nastawić pranie, alebo przynajmniej zrobić sobie coś do jedzenia, ale prawdę mówiąc padłam na łóżko z ciężką zadyszką i musze odsapnąć.
Kurcze, takie piękne słońce za oknem, Aria chętnie przeszłaby się do parku, a ja gniję z katarem i bolącym gardłem.
Z drugiej strony - stosując metodę Pollyanny - ściągam ciurkiem Eurekę, więc będę mogła oglądać... Sasasa... :twisted:
Cael - podejrzewam, że nie zajmie mi to miesiąca :>
_________________
Codziennie budzę się piękniejsza, ale dziś to już chyba
przesadziłam... Wysłany:
Sob 12:39, 21 Mar 2009
33 odcinki? (34 jeśli brać pod uwagę że polacy 1. odcinek rozdzielili na dwa)
trochę ci to zajmie mimo wszystko
ale ściąganie czy oglądanie?
_________________ FUS forever sis - Sevir :**
... i dopiero wtedy stało się światło
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring." Wysłany:
Sob 12:43, 21 Mar 2009
Ann u mnie jest o tyle gorzej, że trafiłam na beznadziejną klasę. Albo się jest grzecznym, dziecinnym lizusem kablującym nauczycielom i dyrektorce, albo się jest cool i ma się głęboko w poważaniu szkołę. A że mnie te obie grupy wkurzają, bo do przystąpienia do żadnej nie mam ochoty, to mam problem :roll:
Hej Cal, hej Lizbona :*
Arroch moja jakby tak zrobiła, to by pewnie dzwoniła do mnie żebym jej dyktowała, co ma kupić :hahaha:
jeanne każdy by tak zrobił :D ale moja mama akurat często zapomina o istnieniu komórki i zostawia ją gdzie popadnie a jak już się uda do niej dodzwonić to naprawę jakiś cud xD
Ooo, ja też mam lizusów klasie - to jest do nie wytrzymania.
Ale patrząc na Twoją sytuację , jeanne to faktycznie masz gorzej : ( *tuli*
Ale trzeba z tym żyć, niestety.
Arroch moja mama dopiero ostatnio doznała objawienia, że chce komórkę. Bo przedtem była zdania, że jej ona nie potrzeba. Ale dodzwonić się do niej to cud. Nie ma nawyku "bez komórki nie wychodzę" :roll: :D
*tuli się do Ann*
Ja nawet się nie powstrzymuję :hahaha: Nie chcę się martwić moją słabą wolą :D
jeanne, a moja mama ma służbową komórkę, której nienawidzi. Zakupili ją, żeby złapać mamiszona zawsze i wszędzie, a ona tego niecierpi. Już raz przyłapałam ją, jak chciała unicestwić telefonik :hahaha:
_________________ ,,People say: 'What do you think of people that only talk to you or like you because you're in Green Day?'
And I say: 'Well, I AM Green Day. That is me... that is my life.'" Wysłany:
Sob 13:01, 21 Mar 2009
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach