 |
 |
Randez-Vous [20/20][u]
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 Następny
|
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
 |
ToAr napisał: | Jakby chciał odpuścić, to nie otworzyłby pudełka, które dostał |
ależ on go jeszcze nie otworzył!
|
|
_________________ ikonka od woźnego rocket queen
FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików
Wysłany:
Nie 23:10, 21 Cze 2009 |
|
Lupus
Kot Domowy

Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 5
Posty: 3179
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
 |
ogólnie to mnie spejczujecie pewnie ale..
ta część dobrze zawiązuje akcję, jej treść jest naprawdę świetna.
Ale sposób w jaki ją napisałeś...
tak jakbyś spieszył się z jej napisaniem, chcąc tylko przekazać co się stało.
Oprawa merytoryczna mi się nie podoba, głównie czepiam się dialogu w gabinecie.
tyle mojego ziewania.
z niecierpliwością czekam na następne :)
|
|
_________________
Całe ubranie z boskiej dłoni Ewel
ja i moja Żona jesteśmy jak palec w nutelli...
dopóki krem jest na palcu każdy ma ochotę go lizać.
ale jak tylko słodycz się skończy nikt nie zwraca na niego uwagi.
tak samo jest z nami.
rudix jest palcem, ann nutellą.
to Ona nadaje mu kształt i rozpala światło.
Wysłany:
Pon 9:33, 22 Cze 2009 |
|
rudix
Lekarz rodzinny


Dołączył: 04 Kwi 2009
Pochwał: 3
Posty: 370
Miasto: Szklarska. Poręba
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Cytat: | Powiadam Wam, szybciej sesja dobiegnie końca niż ten fick, sasasa |
Rany Boskie! Ja chcę Huddy-randkę, a sądząc po ToArowej "szybkości" z jaką pisze fick, TO będzie na samym końcu... :mrgreen:
|
|
_________________
Następny sezon będzie nasz! Nawet "Marian" nam nie przeszkodzi! :mrgreen:
Gusia - moja Bratnia Dusza :wink: Danielek18 - mój młodszy, zÓy i ironiczny brat :mrgreen:
Wysłany:
Pon 14:16, 22 Cze 2009 |
|
zaneta94
Grzanka


Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 30
Posty: 11695
Miasto: Dziura zabita dechami :P
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
no dawaj dawaj... Uratuj ten fick! Gdzie tytułowe Randez-Vous?
|
|
_________________
"Rise and rise again until lambs become lions"
Wysłany:
Pon 14:46, 22 Cze 2009 |
|
matrixa1
Dermatolog


Dołączył: 21 Lut 2009
Pochwał: 6
Posty: 942
Miasto: Legionowo
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
hmm a czy ta kobieta w barze to nie Stacy?
|
|
_________________
Całe ubranie z boskiej dłoni Ewel
ja i moja Żona jesteśmy jak palec w nutelli...
dopóki krem jest na palcu każdy ma ochotę go lizać.
ale jak tylko słodycz się skończy nikt nie zwraca na niego uwagi.
tak samo jest z nami.
rudix jest palcem, ann nutellą.
to Ona nadaje mu kształt i rozpala światło.
Wysłany:
Pon 15:44, 22 Cze 2009 |
|
rudix
Lekarz rodzinny


Dołączył: 04 Kwi 2009
Pochwał: 3
Posty: 370
Miasto: Szklarska. Poręba
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Cytat: | hmm a czy ta kobieta w barze to nie Stacy? |
ja też pomyślałam o Stacy.
Gdy House poznał Wilsona był jeszcze ze Stacy, więc to wielce prawdopodobne.
W grę wchodzi jeszcze któraś-tam Pani Wilson, ale my poznalismy tylko jedną. Tą od Hectora. I ona chyba niezabardzo pasuje do tego ficka.
|
|
_________________ ikonka od woźnego rocket queen
FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików
Wysłany:
Pon 17:22, 22 Cze 2009 |
|
Lupus
Kot Domowy

Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 5
Posty: 3179
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
coraz ciekawsze te fiki :)
|
|
_________________
Znalazłam siostrę- sylrich my sis forever :*
"When the land slides and when the planet dies, that's when I come back to you"
Wysłany:
Wto 10:10, 23 Cze 2009 |
|
kasia2820
Reumatolog


Dołączył: 21 Sty 2009
Pochwał: 3
Posty: 1087
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
:hmmm: co to za kobieta tam mogła być.
Myślę nad tym cały czas i nie mam żadnego konkretnego pomysłu :)
Może to i była Stacy ale co ona by miała z tym wszystkim wspólnego ?
Rozwiej moje wątpliwości i wklej kolejną część :pokazal jezyk:
|
|
Wysłany:
Wto 12:42, 23 Cze 2009 |
|
martusia14
Lekarz rodzinny


Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 314
Miasto: Toruń
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
nimfka
Nietoperek


Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 11393
Miasto: HouseLand
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Magiczne pudełko
Cytat: | Kolejna część dopiero w lipcu, bo jeszcze mam jeden egzamin :/ Dedykuję wszystkim czytelnikom ;) |
House wszedł do swojego gabinetu, położył na biurku pudełko i usiadł na fotelu. Przez chwilę się zastanawiał, po czym popatrzył na swój zespół, który najwyraźniej się nudził. Wstał wziął pudełko, wszedł do ich pokoju i wrzucił je do kosza.
- Widzę, że macie mnóstwo wolnego czasu, Foreman idź znaleźć jakiś ciekawy przypadek dla nas, Taub zrób kawę – po tych słowach wszyscy się na niego dziwnie popatrzyli. – No co? Już, do roboty! – krzyknął i wrócił do swojego gabinetu.
House ponownie usiadł w fotelu i wpatrywał się w okno. Po chwili wyciągnął telefon i wykręcił jakiś numer.
- Jak tam nasz brazylijski przyjaciel? – zapytał House.
- Czego chcesz? Przecież dostałeś pieniądze – odparł jakiś mężczyzna.
- Potrzebuję przysługi.
- Wiesz litera C w skrócie naszej agencji nie znaczy Caritas.
- Ok., w takim razie poproszę o pomoc prasę – odparł House czekając na reakcję.
- Czekaj! Co to za przysługa? – głos mężczyzny spokorniał.
- Wysłałem Wam pewien list, chciałbym, abyście zbadali wszystkie odciski palców na nim.
- Dobra, spotkajmy się za godzinę w czarnym samochodzie przed szpitalem – powiedział mężczyzna po czym się rozłączył.
House wziął piłkę i zaczął nią podrzucać. Ciągle nad czymś myślał. Widocznie to coś nie dawało mu spokoju. Miał nadzieję, że ta sprawa się szybko rozwiąże i to rozwiązanie będzie po jego myśli, a nie Wilsona.
* * *
Minęła godzina. Była to chyba najdłuższa godzina w życiu House’a. House założył swój plecak i wyszedł ze swojego gabinetu. Na zewnątrz czekała Cuddy. „Cholera” – pomyślał House.
- Czyżbyś miała dla mnie kolejny list? – zapytał.
- Jaki? – zdziwiła się Cuddy.
- Miłosny – zadrwił.
- A co? Nie ma tego w cenniku prostytutek – zripostowała.
- Nie wiem, dlatego się pytam – po czym ruszył
- Gdzie idziesz? Nie ma jeszcze 16.00 – powiedziała chłodno.
- Na lunch – skwitował krótko House zatrzymując się.
- Sam? – zdziwiła się Cuddy.
- Nie z Wilsonem, zawsze noszę w plecaku urnę z jego prochami. Tylko, że teraz ja muszę za wszystko płacić – zadrwił.
- Przestań… Mam dla Ciebie przypadek – przeszła do sedna wizyty.
- Dobra, przekaż akta Foremanowi – odparł chcąc ruszyć dalej.
- Chcę, abyś Ty się tym zajął – powiedziała chwytając go za ramię.
- Po lunchu, przekaż Foremanowi, że jakby co to znają mój numer telefonu – odparł i poszedł w stronę windy.
* * *
House wyszedł ze szpitala rozejrzał się w około i dostrzegł czarny samochód. Nie było to wielką sztuką, bowiem straszliwie rzucał się w oczy. Rozejrzał się jeszcze raz sprawdzając czy nikt na niego nie patrzy i udał się w jego stronę.
- Masz coś? – zapytał House siadając z tyłu.
- Tak, odciski dwóch osób – odparł mężczyzna.
- Wiedziałem – ucieszył się. – Kogo?
- Twoje i niejakiego Jamesa Wilsona, ale on już chyba Ci nic nie powie, bo nie żyję.
- Cholera – krzyknął House.
- To wszystko? – zapytał mężczyzna.
- Na razie tak – odparł House.
- Agencja już nic nie jest Ci winna, więc nie dzwoń więcej – powiedział groźnie mężczyzna.
House nie zareagował na to, coś nagle wpadło mu do głowy.
- Cholera, paczka – powiedział i szybko wyszedł z samochodu w stronę szpitala.
Wszystkiemu przyglądała się kobieta w samochodzie. Po tym jak House wszedł do szpitala. Wysiadła i udała się w stronę wejścia. Na dłoniach miała długie, białe rękawiczki.
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Czw 20:38, 25 Cze 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident

Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Hmm.... Interesting... :]
|
|
_________________
"Rise and rise again until lambs become lions"
Wysłany:
Czw 20:54, 25 Cze 2009 |
|
matrixa1
Dermatolog


Dołączył: 21 Lut 2009
Pochwał: 6
Posty: 942
Miasto: Legionowo
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
wciągające... szkoda że na następna cześć musimy czekać aż do lipca ale rozumiem... egzaminy... już to mam za sobą... na szczęście:)
|
|
Wysłany:
Czw 21:01, 25 Cze 2009 |
|
simi2511
Rezydent


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 219
Miasto: Kraków
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Coraz bardziej , coraz bardziej tajemnicze. Ogromnie jesteś tajemniczy , ToAr . No i nadal nie wiemy kim jest ta kobieta ? Nie trzymaj nas w niepewności, nie doczekam się do lipca ! Ale rozumiem,że masz inne sprawy na głowie :wink:
ps : Że ten fik jest w wątku Huddy to mam nadzieję,że na jakąś romantyczną scenę Huddy się doczekam :mrgreen: *marzy*
|
|
Wysłany:
Czw 21:15, 25 Cze 2009 |
|
ann
Dziekan Medycyny


Dołączył: 15 Mar 2009
Pochwał: 49
Posty: 7847
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Cytat: | Że ten fik jest w wątku Huddy to mam nadzieję,że na jakąś romantyczną scenę Huddy się doczekam |
a Wy tylko o romantycznych scenach, ja tutaj tajemniczość, intrygi, nagłe zwroty akcji! Dlatego kobiety są z Wenus, a faceci z Marsa.
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Czw 21:21, 25 Cze 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident

Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Cytat: | a Wy tylko o romantycznych scenach, ja tutaj tajemniczość, intrygi, nagłe zwroty akcji! Dlatego kobiety są z Wenus, a faceci z Marsa. |
Wcale nie "tylko", bo jak dotąd w tym ficku romantyzmu nie dostrzegłam :mrgreen: Do "rzeczy" :lol: Randka, randka, randka 8)
|
|
_________________
Następny sezon będzie nasz! Nawet "Marian" nam nie przeszkodzi! :mrgreen:
Gusia - moja Bratnia Dusza :wink: Danielek18 - mój młodszy, zÓy i ironiczny brat :mrgreen:
Wysłany:
Pią 16:25, 26 Cze 2009 |
|
zaneta94
Grzanka


Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 30
Posty: 11695
Miasto: Dziura zabita dechami :P
|
Powrót do góry |
 |
|
|
|
 |
|
 |
 |
Strona Główna
-> Huddy |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 Następny |
Strona 4 z 12 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |