jakbym umiał bawić się w PS albo w innych proxach tego typu to bym wziął udział.
Cytat:
Lecz zaklinam was, niech żywi nie tracą nadziei...
Tak więc i ja nie tracę nadziei na Hameronka
Salamandra to napisz jakiegoś hameronka i ja napiszę i będzie więcej,...
_________________ FUS forever sis - Sevir :**
... i dopiero wtedy stało się światło
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring." Wysłany:
Wto 14:12, 30 Gru 2008
Schevo najlepszy w streszczeniach jest Caellion (nigdy nie zapamiętam Twojego nicka) :)
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce. Wysłany:
Wto 14:13, 30 Gru 2008
a ja właśnie skończyłem 3x24 i wcale nie jest mi jednak tak smutno
Spojler:
(będzie mi Cameron brakować ale cóż...) 4man zrezygnował sam z siebie, Chase'a wywalił House, a Cameron też zrezygnowała sama
fakt, że House ich więcej nie moze niczego nauczyć... czas na zmiany (nie weim czy an lepsze)
a na końcu tego odcinka Cameron mówi ze będzie tęsknić za Housem ^^
_________________ FUS forever sis - Sevir :**
... i dopiero wtedy stało się światło
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring." Wysłany:
Wto 14:16, 30 Gru 2008
Caellion (nigdy nie zapamiętam Twojego nicka) Smile
Cael lub Cal też można mówić
Schevo a od kiedy cie nie było?
_________________ FUS forever sis - Sevir :**
... i dopiero wtedy stało się światło
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring." Wysłany:
Wto 14:19, 30 Gru 2008
głównie impreziowaliśmy chociaż (najczęściej co drugi dzień) mniej ludzi się pojawiało... terapeutka jeanne wysłałą ToAr'a do psychiatry bo lubił wirtualnie dawać klapsy... psychiatra był zboczony i sam dawał klapsy... Toar ma na swoim koncie wiele fajnych plasteliniowych stworków (w ramach terapii)... wszystkim nudziło się bez ToAr'a i armia białych smerfów (czyli my ) zrobiła szturm na psychiatryk... wszyscy pomagali... strzelaliśmy bananowymi pistoletami do ochrony, mieliśmy spray antygwałtowy, Arroch i siwy taranowali wszystko cos ie rusza... ja wysadziłem drzwi pokoju w którym był ToAr... uratowaliśmy ToAr'a z rąk psycholi... potem wielka impreza, ale zapomnieliśmy o jeanne (zasłuchała się w sali muzycznej) Arroch pobiegła po nią ale nie znalazła jej w psycholu więc wróciła tutaj... potem jeanne sama się pojawiła. T. od czasu do czasu się pojawiała na forum... wszystkim nie chciało się uczyć i inni musieli ich poganiać
a ja napisałem Huddy (z czego nie jestem wcale dumny, mimo pozytywnych reakcji an niego)
jak o czymś zapomnialem to pisać...
a i niestety Huddyzm rządzi jak na razie (chociaż ja i Salamandra się wyłąmujemy)
Ostatnio zmieniony przez Caellion dnia Wto 14:30, 30 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
_________________ FUS forever sis - Sevir :**
... i dopiero wtedy stało się światło
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring." Wysłany:
Wto 14:27, 30 Gru 2008
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach