JigSaw, Titanic będzie trwał tylko 2 h, bo druga część jest dopiero jutro :-) i nawet oglądam, po raz... nie wiem który :)
nimfka, dziękuję za opinię, zachęciłaś mnie :)
Co do filmów kostiumowych, to polecam Chopin. Pragnienie miłości, jeśli ktoś nie widział :) jednak możecie mieć problem z dostępem do niego, ja sobie zamówiłam, o.
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Nie 19:46, 24 Kwi 2011
Shee ostatni epizod Bones był rzeczywiście słabiusieńki i jak to pięknie określiłaś... ekhm, zapchajdziura :hahaha: Co do House'a to intryguje mnie pewien epizod z kośćmi (if you know what I mean) i mam dziwne wrażenie, że wypłynie ten wątek przy końcu sezonu...przynajmniej mam taką nadzieję... Idąc Twoją teorią 'zapchajdziury' (moje nowe favourite słowo) można by pod nią podciągnąć muzyczny odcinek Greys Anatomy. Widziałem ostatnio na telebimie w LA zapowiedź tego odcinka, chociaż całosci przyznaje nie obejrzałem.
Cytat:
Ale uważaj co piszesz, bo jeszcze powtórzę to co zrobiłam z Jeanne kiedyś - zarzucę forum zdjęciami twojego "pięknego ulubieńca"
Zamiast hawajskiego wieńca na powitanie, od progu grozisz mi takimi torturami...ładnie to tak? Tym bardziej w święta, dołować biednego bogu ducha winnego człeka. Booth w wysokiej rozdzielczości... Tego bym nie zniósł :sciana:
nimfka, tzn mnie się ten ostatni odcinek Bones bardzo podobał, nawet przetrząsnęłam internet w poszukiwaniu tej książki, z której zostali wzięci bohaterowie, no ale... Bones było w Bones tyle co kot napłakał. ^^ Cam, Hodgins i Angela dostali ŁĄCZNIE jakieś pięć minut, Booth miał dziesięć, Brennan też coś koło tego. :lol:
A w ogóle to mam teorię na koniec obecnego sezonu:
Spojler:
Wiedzeni niepowstrzymanym i bezbrzeżnym pragnieniem Booth i Bones ulegną pożądaniu i kiedy już przystąpią do romantycznego zdzierania z siebie odzieży, rozdzwoni się telefon - i to będzie dzwonił mój mąż z wieścią, że rodzi nam się, to znaczy, chciałam powiedzieć, rodzi im się dziecko. Pod koniec będzie jeden wielki galimatias, dużo krzyku i radości, po czym sezon skończy się łzawą sceną nad małym bejbisem, z którym oczywiście będzie wszystko w porządku. Natomiast w kolejnym sezonie przez pierwszą połowę Booth i Bones będą się unikać, przez drugie pół godzić, a przez trzecie pół ^^ próbować pocałować. :lol:
_________________
In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.
Junius how nice! Co tam u Ciebie słychać, kobito? Jakieś nowe znajomości zawarłaś, podczas mojej absencji? :> Co słychać u naszej Beatki, przełamałaś się już? A może teraz pojawił się ktoś nowy na horyzoncie?
Cytat:
Filmy kostiumowe są dla kina tym czym Hugh Laurie dla Hałsa ;p
Święte słowa. Amen.
Shee to byłby bardzo spektakularny koniec sezonu...taki trochę Ridżem Foresterem zalatujący, ale oni z Boothem są tacy do siebie podobni! Czyż nie wyglądają jak bracia? Yeh...Dwie paskudy z jednego jajka- to ma sens
:hahaha:
Ostatnio zmieniony przez JigSaw dnia Nie 19:57, 24 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
JigSaw, a zawarłam, zawarłam :> u Beatki dobrze, ale nie brnę w to, mój drogi, bo oboje wiemy, że żadnego sensu to nie miało i nie ma. A przynajmniej ja mogę teraz w miarę normalnie funkcjonować :) A co u Ciebie?
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Nie 19:58, 24 Kwi 2011
Junius, w tej chwili moja natura wścibskiej baby dała o sobie znać :] Pochwalisz się co to za nowe osoby przeszły na ciemną stronę nocy? :>
Hm...u mnie bardzo dobrze, rzekłbym nawet że genialnie. Ogólnie nie mam się na co skarżyć =)
JigSaw ależ przecież ja ci nie grożę *niewiniątko*
Ja tylko ostrzegam :twisted:
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Nie 20:02, 24 Kwi 2011
Zwaliłam się z łóżka :(. Titanica obejrzałabym. Ej w drugiej czy w pierwszej części jest scena w samochodzie? Ewentualnie to mogę powiedzieć :mrgreen: . Ja jestem zła, bo nie ma Bones najnowsze odcinka na stronie z torettami. Zaległy mam też VD.
JigSaw napisał:
Cytat:
Filmy kostiumowe są dla kina tym czym Hugh Laurie dla Hałsa ;p
Święte słowa. Amen.
<3!
JigSaw napisał:
Ridżem Foresterem
Masz coś do Ridża ?
_________________ „Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie.” Wysłany:
Nie 20:03, 24 Kwi 2011
Shee przepraszam, ostatni odcinek Bones też mi się podobał, zapomniałam, że to był ten Bones prawie bez Bones, ale racja fajny był. Za za to poprzedniego totalnie nie pamiętam. Ostatni odcinek który pamiętam to ten z burzą śnieżną chyba.
Twoja wersja zakończenia sezonu :hahaha: boska :)
I w sumie znając scenarzystów to kto wie :P
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Nie 20:07, 24 Kwi 2011
Titanica obejrzałabym. Ej w drugiej czy w pierwszej części jest scena w samochodzie?
E tam, co za różnica...i tak nachuchali i nic nie widać przez zaparowaną szybę...a nie! Przepraszam! Jest łapsko Kate Winslet :P Sam seksss sasasasa.. :twisted:
JigSaw, w sumie to na razie nie ma o czym mówić. Pochwalę się, jak będzie czym :) musisz tu częściej wpadać, nie podoba mi się to, że dajesz tak za sobą tęsknić!
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Nie 20:09, 24 Kwi 2011
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach