"Obleńce" są akurat moją ulubioną nazwą :mrgreen: Niedaleko im do oblechów...
Ostatnio zmieniony przez blue papaya dnia Czw 20:32, 08 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
_________________ you look so tired and unhappy
bring down the government
they don't, they don't speak for us
i'll take a quiet life
a handshake of carbon monoxide
no alarms and no surprises
jaki film widziałaś ostatnio godny polecenia? ostatnio mam duzo czasu na ogladanie ;)
_________________ Wyznaję Chaseronizm totalny :D
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
Ależ owszem, zgadza się ona w schowku kryje się! - by Chasper:* Sinaj - my sweet soulmate :*:* Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted: złota lista
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html Wysłany:
Czw 20:31, 08 Kwi 2010
Marguerite ja weszłam o 5:15, ale nie wiedziałam gdzie oglądać, a na forum Bones nie było linka, następnym razem musimy się wcześniej zgadać :twisted:
Ja jak oglądałam to na bieżąco pisałam ten komentarz
Spojler:
Na razie moja opinia w trakcie oglądania bez napisów, więc może być chaotycznie :P
Miny Sweetsa w gabinecie mnie rozwalają :D
Miny B&B też i ich spojrzenia :D
Hodgins kontra Zac :radocha:
Doświadczenie z kijem genialne, a jak Brennan go walnęła to aż poleciał :rotfl:
ONI SIĘ CAŁOWALI :szok: właśnie piszczę na cały dom, dobrze, że nie oglądam tego w środku8 nocy :radocha: :rotfl: :lol: Widzę że Sweets zareagował na to zupełnie inaczej niż ja :D
Bones ma kaca, no ładnie :rotfl:
Zack jak się boi Booth'a ;P
"Don't tell me Bones" Kocham to :radocha:
Ich kłótnie są jeszcze lepsze niż sam pocałunek :radocha:
Ale Bones ładnie spoliczkowała Bootha :radocha:
Wyjście od Sweetsa genialne, oni rozumieją się bez słów :lol:
Kocham ten odcinek, kolejny kiss :radocha: :radocha: Dobrze, że już nik u mnie w domu nie śpi :P
Skończyłam odcinek, nie umiem opisać słowami po prostu Genialny TO MAŁO POWIEDZIANE :radocha:
Więcej komentarzy, myślę, że już bardziej logicznych, po odcinku z napisami :P
po jego chaotyczności i milionie emotek (nie wiem czy wszystkie widać) można się domyśleć mojej eufori :lol:
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Czw 20:31, 08 Kwi 2010
Tak więc zdolna Marg, przez czekanie na odcinek zawaliła nockę :? już nawet nie wiem, ile godzin nie śpię, spędziłam 2 godziny na fotelu dentystycznym :mdleje: a przez mamusie zamiast wrócić o 18, musiała wracać o 20 ;/ aaa, i jeszcze motorniczy z Łódzkiego MPK chciał,żebym umarneła na zawał :roll:
Dodano 3 minut temu:
nimfka napisał:
następnym razem musimy się wcześniej zgadać Twisted Evil
zdecydowanie :twisted:
wiesz ja akurat, kończyłam oglądać odcinek o 6 więc jak zaczęłam piszczeć,zwaliłam to na to,że myślałam,że już 8 i się spóźniłam
Chyba jeszcze obejrzę ten odcinek, bo jest :buja w oblokach: słów mi brak
_________________
"Nigdy nie dyskutuj z głupkiem, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pokona Cię doświadczeniem ;]"
Moja zÓa, mHoczna i demoralizująca siostra Mirela :*
W święta chłopak mnie namówił na "Łzy słońca" . Nie przepadam za gatunkiem (wojenny), ale suma sumarum film mi się podobał, naprawdę. A, i jeszcze próbowałam oglądać "Wrogów publicznych", ale obejrzałam tylko do połowy. :( Może dziś to nadrobię. ;) Nie wiem, czy to Twoje klimaty, ale wg mnie te filmy są ok. :]
Marguerite ja zaczęłam oglądać przed 6, bo musiałam go ściągnąć, poszło migiem jak na mój komp (25 minut) i skończyłam oglądać o 6:40, czyli tak jak przeciętnie wstaję, a piszczałam nie tylko na TEJ jednej i TEJ drugiej scenie ale jeszcze na paru[nastu] innych :mrgreen:
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Czw 20:42, 08 Kwi 2010
nimfka ja też nie tylko :twisted: ale o 6 mogłam dać upust emocją, bo gdybym zaczęła piszczeć powiedzmy o 5 z kawałkiem, to moja rodzicielka, by mnie chyba skróciła o szyje, a ja swoją szyje bardzo lubię, przywiązałam się do niej i sama rozumiesz :roll:
_________________
"Nigdy nie dyskutuj z głupkiem, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pokona Cię doświadczeniem ;]"
Moja zÓa, mHoczna i demoralizująca siostra Mirela :*
Marguerite no tak rozumiem szyja ważna rzecz :hahaha:
Ja JUŻ obejrzałam cały 2 razy (rano i w szkole z Sevir) plus PEWNE sceny z 10 razy :roll:
Dodano 1 minut temu:
muszę uciekać póki co, "siła wyższa" nie w humorze, a ja już przekroczyłam swój limit komputerowy dzisiaj :roll:
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Czw 20:49, 08 Kwi 2010
nimfka ja z rana wybyłam z domu, dokładnie w domu nie było od 7:10 do 20:20.... to muszę teraz obejrzeć o ile nie padnę, albo pewnej osoby nie pomęczę rozmową
_________________
"Nigdy nie dyskutuj z głupkiem, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pokona Cię doświadczeniem ;]"
Moja zÓa, mHoczna i demoralizująca siostra Mirela :*
nie widziałam...scigne sobie ;)
a wrogów publicznych już dawno w kinie mam zaliczonych. pan w rzędu przede mną mnie okrzyczał jak zaczełam klaskac na widok Johnnego :hahaha:
_________________ Wyznaję Chaseronizm totalny :D
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
Ależ owszem, zgadza się ona w schowku kryje się! - by Chasper:* Sinaj - my sweet soulmate :*:* Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted: złota lista
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html Wysłany:
Czw 20:50, 08 Kwi 2010
Buuu, błeee, fuj, ja kocham biologię, ale jak za dużo czytam o tych okrutnych najprostszych trójwarstwowcach, to aż mną trzęsie. Płazińce przeżyłam, ale obleńe są okropne. Cykl życiowy owsika i rozwój i rozmnażanie glisty ludzkiej przerażają mnie bardziej niż najlepszy horror...
_________________
In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.
pan w rzędu przede mną mnie okrzyczał jak zaczełam klaskac na widok Johnnego
:hahaha: A to cham. :mrgreen:
Ja to miałam na to chrapkę wcześniej, ale ze swoim netem filmów raczej nie pościągam, więc żeruję na koleżance, a ona dop niedawno się za to wzięła. Moja starsza ma fioła na punkcie Deepa. Piratów oglądała ilekroć lecieli w tv i nikomu w tym czasie nie oddała pilota. ;) W sumie to dzięki niej zaczęłam oglądać starsze filmy z jego udziałem i nie powiem, nie narzekam z tego powodu. :)
A ostatnio mam fazę na filmy z Robim Williamsem. Oglądałaś może "Przebudzenia"? :)
Cykl życiowy owsika i rozwój i rozmnażanie glisty ludzkiej przerażają mnie bardziej niż najlepszy horror...
fuuuuuj.
współczuje!
_________________ Wiolka i maria lucie = Holmes i jego dr Watson = Kojot i Struś Pędziwiatr = szpieki! Magda - druga połówka mojego mózgu
-o, słońce wyszło. -ten twój huraoptymizm potrafi być naprawdę irytujący! Wysłany:
Czw 20:57, 08 Kwi 2010
Nie ma aż tak bardzo czego, bo jest to w pewnym sensie fascynujące. Jest tylko parę ostrych momentów, jak np.
Spojler:
samica owsika, która składa 12 tys. jaj w okolicach odbytu żywiciela i której ruch jest odczuwany jako typowe swędzenie...
A to i tak jedno z łagodniejszych. ;)
_________________
In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach