Najlepszy odcinek dotychczas. Dzisiaj go obejrzałem i powiem szczerze: mimo że jestem 16 letnim chłopakiem to płakałem z 10 minut.........nigdy sie tak nie wzruszyłem.....Szczególnie jak musiał odłączyć Amber od płucoserca.... ehhhh...
Jeden z najlepszych odcinków jakie oglądałem. Choć Amber nie lubiłem, to gdy Wilson ją odłączał prawie się poryczałem. Prawie, wszak chłopaki nie płaczą :D . Epizod smutny, ale genialny.
_________________ House: Ty umarłaś
Amber: Wszyscy umierają.
House: Czy ja umarłem?
Amber: (Milczy chwilę) Jeszcze nie
House: Powinienem był Wysłany:
Pią 15:29, 05 Cze 2009
no, dość łzawe te dwa odcinki, tez prawie sie popłakałam
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Sob 12:10, 04 Lip 2009
To były świetne odcinki! dawno tak strasznie ryczałam na filmie :cry: mimo iż Amber często mnie wkurzała to naprawdę się wzruszyłam a nie często mi się to zdarza
nawet nauczyłam się tego dialogu miedzy Amber a House po polsku i po angielsku
_________________ avek mój "Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość.To uczciwi są nieprzewidywalni ,zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie głupiego..."- Kapitan Jack Sparrow Zazdrość to chyba najstarszy motyw morderstw na świecie.-Seeley Booth
:houselove: kliknij, jeśli jesteś fanem serialu Bones Wysłany:
Sob 15:42, 04 Lip 2009
no w sumie ja tez lubie tę scenę mój podpis lekko się z nią wiąże.
House jest tutaj taki bezradny..
_________________
Całe ubranie z boskiej dłoni Ewel
ja i moja Żona jesteśmy jak palec w nutelli...
dopóki krem jest na palcu każdy ma ochotę go lizać.
ale jak tylko słodycz się skończy nikt nie zwraca na niego uwagi.
tak samo jest z nami.
rudix jest palcem, ann nutellą.
to Ona nadaje mu kształt i rozpala światło. Wysłany:
Pon 9:42, 06 Lip 2009
Zgadzam się z wami wszystkimi. Odcinki 15 i 16 czwartej serii są po prostu rewelacyjne! Bardzo fajnie przemyślana fabuła tych odcinków. Mimo tego że nie lubię zbytnio wyciskaczy łez. Te odcinki bardzo mi się podobały.
Jedyny film na którym płakałem to "Ostatni Samuraj", odcinek 16 był bliski powtórzenia tego. Gratulacje dla reżyserów i aktorów za tak wspaniale nakręcony i odegrany odcinek. WIELKI SZACUNEK !
oczywiscie popre was wszystkich nie spamuje po prostu Scena Wilsona z umierajaca Amber rzuca na kolana mimo ze nie jestem "wrazliwy'' smutek zajrzal gdzies tam do srodka
_________________ "Jeśli mówisz do Boga to się modlisz. Jeśli Bóg mówi do Ciebie to masz schizofrenię" Wysłany:
Nie 20:52, 30 Sie 2009
Myślę że te odcinki które nie kończą się happy end'em dają troszkę więcej do myślenia niż pozostałe. TAK - to był bardzo smutny odcinek ale też szalenie ciekawy :)
Genialne. Nie lubiłam Amber, ale... Zmieniłam zdanie. Wilsona było mi najbardziej szkoda...
_________________ "Nie widziała cię już od miesiąca,
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!" Wysłany:
Sob 11:03, 14 Lis 2009
Dwa świetne odcinki. Zaskakujące, nieoczekiwane zwroty akcji, złamanie schematu-tym razem do House i amber, czyli lekarze,stają się jednoczesnie pacjentami. Do tego tworzy się taki "suspens" -co będzie dalej?
Ja niestety nie oglądałem jeszcze piątej serii,więc to dwa ostatnie odcinki jakie obejrzałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach