 |
 |
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
 |
Wątpię. Miłość, której fundamentem są ciągłe kłótnie? Rozumiem, że kto się czubi ten się lubi, ale wielokrotnie było widać, że Cuddy ranią te dowcipy Housa. Przy okazji, to dziwię się, że macie kryzys, bądź nie podoba wam się seria, bo House nie jest z Cuddy. Przecież to nie serial romantyczny, wątki miłosne są wątkami pobocznymi.
|
|
Wysłany:
Sob 19:24, 30 Sty 2010 |
|
PubuśBubuś
Student medycyny

Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 8
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
 |
Wracając do samego poczatku wątku, do pierwszego (pierwszych dwóch) postu.
Przerwy w oglądaniu i tak zatęsknisz, ze aż cię będzie kusić.
Zresztą teraz mnie też to już tak nie kręci jak pół roku temu, teraz się skupiam na samych suchych faktach medycznych, lub samym wątku zycia osobistego House'a. Z jednej strony w tedy mni epół odcinka nudzi, ale z drugiej umiem patrzyć na jeden odcinek po 2-3 razy oglądając pod innymi kątami...
wiem, myslicie desperatka nie ma życia osobistego tylko patrzy na jedno i to samo, ale tak więcej wynoszę z jednego odcinka... rozrywkę i jakieś tam inf. medyczne... chociaż i tak je zazwyczaj sprawdzam potem w necie :P
Sporóbujcie tak kiedyś obejrzeć jakiś odcinek.
|
|
Wysłany:
Czw 16:59, 04 Lut 2010 |
|
ola_baca
Patomorfolog


Dołączył: 27 Sty 2010
Ostrzeżeń: 1
Posty: 880
Miasto: Chrzanów
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Mój House'owy kryzys został ciut uleczony podczas oglądania 6x13. Poczułam się (w końcu!) jak za dawnych czasów.
6x14 to będzie miód na moje serce, nie interesuje mnie zbytnio nic innego, poza Cuddy.
Oby potem też było dobrze. Albo przynajmniej tak, jak w "Moving..." - byle nie gorzej.
|
|
Wysłany:
Czw 18:13, 04 Lut 2010 |
|
Sarusia
Patomorfolog


Dołączył: 08 Kwi 2009
Pochwał: 14
Posty: 846
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Ja z kolei aż tak dużo nie oglądam, góra 4 odcinki - to jest u mnie maksimum i dla tego się nie nudzę, zresztą to nie możliwe, żebym się House'm znudził , chyba, że będą w nieskończoność przeciągać serial i będą wlekli tego trupa bez sensu, oby nie.
|
|
Wysłany:
Sro 16:56, 17 Lut 2010 |
|
deathspellomega
Student medycyny


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 82
Miasto: Houseville
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Kryzys... Coś w tym wg mnie niestety jest. Ja zaczęłam oglądać od 3 sezonu w tvp2, a w międzyczasie nadrabiałam pozostałe sezony. To była jazda! Kilkuodcinkowe maratony, itd. I tak w sumie dopiero 6 sezon oglądam na bieżąco, czekam na te odc i wiadomo, jest tak jakoś inaczej.
Tak jak ktoś już wcześniej powiedział, gdyby twórcy szli w tą samą stronę, co wcześniej, to by się to stało monotonne. Tak więc zmienili formułę serialu. I co? Dla fanów jest to dziwne, no bo czegoś takiego nie było. Czyli zmiana się nie specjalnie sprawdziła. W sumie to mam mieszane uczucia, bo z jednej strony to powoli się robi z Housa coś na kształt polskiego tasiemca. Może serial trwa już długo i to dlatego? Albo po prostu nie chcemy zaakceptować zmian...?
|
|
_________________
wiolka&maria lucie -> Holmes&Watson <Szpieki> Guśka - siostra, która sypia z krową ~ Nutt - siostrzenica
Wysłany:
Sro 18:54, 10 Mar 2010 |
|
wiolka17
Designer Miesiąca


Dołączył: 10 Mar 2010
Pochwał: 14
Posty: 2928
|
Powrót do góry |
 |
|
|
|
 |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |