 |
 |
Hoomor [+18]
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14
|
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
 |
|
|
_________________ "To change the world, start with one step
however small, first step is hardest of all"
strony internetowe
Wysłany:
Sob 0:23, 20 Mar 2010 |
|
orco


Dołączył: 17 Wrz 2009
Pochwał: 28
Posty: 638
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
 |
Małżeństwo w łóżku:
- Patrz, stanął mi!
- To dawaj, przysuń się do mnie szybko...
- Ciszej, żeby nie poznał cię po glosie!
----------------------------------------------
- Hubercie słyszeliśmy że Twój dziadek zginął na wojnie...?
- Tak proszę pani, w czterdziestym czwartym zginął w obozie.
- Pewnie za udział w podziemiu?
- Nie... schlał się i spadł z wieży na druty
|
|
_________________ Bash in my brain And make me scream with pain Then kick me once again,
And say we'll never part...
I know too well I'm underneath your spell,
So, darling, if you smell Something burning, it's my heart.
Wysłany:
Pon 20:35, 22 Mar 2010 |
|
JigSaw
Diabetolog


Dołączył: 24 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 1655
Miasto: Miasto Grzechu
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Lew goni dwóch policjantów po mieście. Kiedy dobiegają na rynek, zacznają się gonić wokół fontanny. Tu jeden z policjantów zdyszany mówi:
- Ja już nie mogę, zatrzymajmy się na chwilę i odpocznijmy.
- Zwariowałeś? Przecież on nas dogoni i zeżre!
- Nie dogoni, mamy przewagę trzech okrążeń!
|
|
Wysłany:
Wto 12:14, 13 Kwi 2010 |
|
Piotrek25
Student medycyny


Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 7
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
|
Wysłany:
Czw 15:58, 15 Kwi 2010 |
|
hattrick
Fikopisarz Miesiąca


Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41
Posty: 9231
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Przychodzi gospodarz do domu i mówi:
- Słuchaj matka. Dokupiłem dzisiaj 10 hektarów ziemi.
-Wiem.
-A skąd wiesz?
-Nasz koń się za stodołą powiesił.
********************************************************
- Babciu, widziałaś gdzieś moje tabletki? Były oznaczone takim napisem LSD.
- *******ć tabletki! Widziałeś ku**a smoka w kuchni?
********************************************************
Żul leje w parku pod drzewo.
Przechodzi "paniusia":
- Co za bydlę!
A żul:
- Spokojnie, trzymam go!
********************************************************
Dwie swinie wpierdzielaja z koryta pomyje i tak żrą która wiecej i szybciej. Nagle jedna sie zachlysnęła i zaczeła żygać do koryta....
Po chwili druga sie odzywa:
NO NIE DOLEWAJ BO NIE ZJEMY!!!
********************************************************
Gospodarzowi świnie nie chciały jeść. Zmartwiony chłop poszedł do weterynarza. Ten przepisał tabletki ale niewiele pomogły. Załamany chłop poszedł do wioskowego znachora który zajmował się też zwierzętami. Znachor poradził mu żeby zawiózł świnie do lasu i żeby wy...chał je tam wszystkie po kolei.
Zdesperowany facet załadował świnie na Żuka i do lasu. Bzyknął wszystkie i do domu. Na drugi dzień świnie nic - nadal nie jedzą. No to powtórka - na Żuka i do lasu. Trzy dni pod rząd powtarzał te akcje. Czwartego dnia nad ranem leży jeszcze chłop w łóżku a tu z podwórka żona się drze:
-Stachu! Stachuuuu! Świnieeee!
Chłop się zerwał, leci i krzyczy:
-Jedzą?
-Nieee! Siedzą na Żuku i trąbią!
********************************************************
Przyszedł facet do burdelu
- Dzień dobry, chciałbym zamówić sobie panienkę.
- Proszę, tu jest cennik - mówi burdelmama.
- Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
- Niech pan pokaże ile ma.
- ...
- Uuuu, za tą forsę to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian.
- No jak ma być to niech będzie - odparł facet.
Zeszli do kotłowni, do palacza Mariana
- Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawił wiadro z węglem, szufle, zdjął spodnie i wypiął się w stronę klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tłustego i zarośniętego Mariana, próbuje się do niego dobrać, ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
- Ty, może byś mi pomógł?
Na co Marian odwrócił głowę, wypluł papierosa, zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
- KOCHAM CIĘ...
********************************************************
Po upojnej nocy pełnej uniesień nadchodzi ranek:
- Dzień dobry kwiatuszku...
- Dzień dobry słoneczko.
- Posłuchaj myszko...
- Tak, kotku?
- Zrobisz sniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku.
- Jajeczniczke, złotko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może byc inaczej, misiu.
- K...... przyznaj sie! Ty też nie pamietasz, jak mam na imię...
********************************************************
Siedmioletni chlopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoly.
Podjezdza samochod. Kierowca odsuwa szybe i mowi :
- Wsiadaj do srodka to dam Ci 10 zlotych i lizaka !
Chlopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochod powoli toczy sie za nim. Znowu siê zatrzymuje przy krawezniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 zlotych, lizaka i chipsy !
Chlopczyk ponownie kreci glowa i przyspiesza kroku .... Samochod
nadal powoli jedzie za nim. Znowu sie zatrzymuje ..
- No nie badz taki .. wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 zlotych, chipsy, cola i pudelko chupa-chups !
- Oj odczep sie Tato! Kupiles Matiza to musisz z tym zyc
|
|
_________________
Wysłany:
Czw 17:42, 13 Maj 2010 |
|
Mrukasia
Chirurg ogólny


Dołączył: 31 Sie 2009
Pochwał: 24
Posty: 2776
Miasto: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
hattrick
Fikopisarz Miesiąca


Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41
Posty: 9231
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
typowa polska ulica
siedze sobie na przystanku autobusowym z kapturem na glowie zeby odizolowac sie od bandy moherow siedzacych obok. Na lysych dresow tez nie zwracam uwagi do pewnego momentu...
wiekszy dres do mniejszego "co sie patrzysz ? zajebac ci ?"
mniejszy no to k**wa choc w tym momencie zza przystanku przychodzi jeszcze wiekszy dres i mowi "no i co k**wa cwaniaczku moze ze mna staniesz ?"
z pod kiosku przychodzi 4 dres i "zaraz ja z toba stane"
jeden z dresow wyciaga noz wszystkie mohery spierdalaja ja siedze zesrany troche, ale siedze mysle chuj mi zrobia jak sie nie bede wpierdalal
mohery wyjebaly jak z procy a dresy po chwili zaczynaja się smiac siadają na ławeczce na przystanku ten najmniejszy " k**wa czy to juz jest jedyny sposob zeby sobie usiasc na przystnku "
no pierdolłem ze śmiechu, oni też hehehe. w sumie te dresy to porządni ludzie są, widzą co sie dzieje to reagują jak mogą
***
<butcher> ostatnio byłem na Incepcji...
<butcher> pierwsza scena: DiCaprio leży na plaży wyrzucony przez morze
<butcher> i jakiś facet przede mną rzucił teks do osoby obok: "Patrz... jednak się uratował z Titanika.."
***
<xxx> Jest jeszcze jakieś państwo, w którym kościół ma tyle do gadania co w Polsce?
<publikacja> Watykan?
***
<itsmekarol> Ja tam do samego kościoła nic nie mam, ale powinien być opodatkowany, jak na kasyno przystało.
***
<Orsoneq> Daj spokoj, nie jestes brzydka
<Mooonia> wlasnei ze jestem : <
<Orsoneq> Ty bys mogla byc miss...
<Mooonia> Chyba k**wa niemiec
***
<misiu85> a moze zrobimy to u mnie?
<m> dobra zróbmy to w końcu, bo juz mi sie klikanie znudziło...
<misiu85> tylko ubierz cos sexownego....
<m> to gdzie mam przyjechac?
<misiu85> na Rydygiera wiesz gdzie to?
<m> ...mieszkam na Rydygiera zaraz u Ciebie bede miśku tylko podaj mi dokładny adres
<misiu85> czekaj powiem córce, zeby pojechala do babci...zostaniemy sami
<m> ok
<m> z/w stary cos chce ode mnie
<m> ej...sorry, ale ojciec powiedział mi przed chwilą, że babcia zrobiła konfitury i mam po nie jechac:/
<misiu85> yyyyy a jak masz na imię w ogóle?
<m> Agnieszka
<misiu85> (NO SIGNAL)
***
<kaczortrex> bzz: kumpel ostatnio jechał w gdyni busem do domu
<kaczortrex> i siedział murzyn
<kaczortrex> weszła kobieta w ciąży no to ten coś tam po polska-afryka "pani siada; miejsca dla pani tip"
<kaczortrex> jak wstał to tak szybko go podsiadła babcia ok 60 lat
<kaczortrex> ten się na nią spojrzał i mówi że miejsca dla pani i pokzauje na ciężarną
<kaczortrex> babcia do niego "pan nie wie że w Polsce mamy taki zwyczaj że ustępujemy starszym"
<kaczortrex> no to murzyn się wkurzył nie wiedział co zrobić
<kaczortrex> w końcu zebrał polskie zgłoski i pierdolnął na cały autobus: "a my taka stara k**wa w afryka zjadać"
<kaczortrex> autobus w brech
<kaczortrex> a babcia czerwona jak burak wstała
<bzz> kaczortrex, ej, ale autentyk?
<kaczortrex> niom
<kaczortrex> w Gdyni miejskim jechał
<kaczortrex> kumpel w pracy opowiadał aż kierownik z krzesła się spierdzielił
kretyn. com ;)
|
|
Wysłany:
Pon 15:29, 23 Sie 2010 |
|
Arroch
Jeździec Apokalipsy

Dołączył: 20 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 7916
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
sajmon
Stażysta

Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 111
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
keano89
Student medycyny


Dołączył: 28 Kwi 2009
Pochwał: 1
Posty: 25
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem wiec poszedł do lekarza. Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:
- Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć.
Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy (starter), który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera. Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu. W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet momentalnie poczuł że zaraz dojdzie, wiec wystrzelił żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta:
- No i jak było?
Facet na to:
- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi 5 cm penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze..
***********************************************************
Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej przemowie pyta zgromadzonych:
- Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?!
Mniej więcej połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta:
- Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?!
Tym razem zgłasza się jakieś 80% osób. Kaznodzieja zawiedziony wraca do kazania. 30 minut minęło. Wkońcu przerywa i pyta:
- Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?!
Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, podnoszą ręce do góry... Wszyscy oprócz staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta jej:
- Dlaczego nie chce pani przebaczyć wrogom?
- Nie mam żadnych.
- Jakie to niezwykłe, ile pani ma lat??
- 98.
- Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim, jak to możliwe, żeby nie mieć żadnych wrogów.
Staruszka nieśmiało wychodzi na środek bierze do ręki mikrofon i mówi:
- Przeżyłam wszystkich skurwysynów!
|
|
Wysłany:
Sob 1:01, 25 Wrz 2010 |
|
sajmon
Stażysta

Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 111
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
 |
|
|
|
 |
|
 |
 |
Strona Główna
-> Ostry Dyżur |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 |
Strona 14 z 14 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |