 |
 |
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
 |
Frustracje [+16] [M]
To mój pierwsza miniaturka, więc proszę o łagodność. ;) Konstruktywna krytyka mile widziana. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi przy tym fiku. Enjoy!
UWAGA
Spoilery do "5 to 9"!
Poranek był chłodny, aczkolwiek bezchmurny. W kierunku drzwi wejściowych szpitala PPTH szybkim krokiem zmierzała dr Lisa Cuddy. Włosy miała rozwiane, na nogach jak zawsze obcasy, choć cały strój nie był do końca przemyślany. Na pierwszy rzut oka widać było, że kobieta jest spóźniona i zdenerwowana. Po przejściu przez próg budynku, pani dziekan udała się prosto do swojego gabinetu, spoglądając co chwile na zegarek. Do pomieszczenia wpadła jak z procy, rzuciła papiery na biurko a marynarkę pchnęła na wieszak. Zbliżała się do swojego fotela, aby zająć się pracą, kiedy nagle do jej gabinetu wpadł wysoki mężczyzna w pogniecionym t-shircie, brudnych jeansach i z laską w prawej dłoni. Cuddy doskonale znała tę sylwetkę.
- House co ty tu robisz? - zapytała, nawet nie spoglądając na diagnostę. - Doskonale wiesz, że za pół godziny mam spotkanie z radą nadzorczą szpitala! - Mężczyzna wszedł powoli w głąb pomieszczenia i rozsiadł się wygodnie na kanapie.
- Mamy pacjenta, striptiz przed radą nadzorczą możesz robić później.
- House nie mam czasu na twoje głupie żarty! Muszę przygotować papiery. Rób z pacjentem, co chcesz - rzuciła na odczepne. Diagnosta oparł głowę o swoją laskę i kątem oka spoglądał na panią dziekan. W momentach kiedy nie napawał się jej wielkim dekoltem zaobserwował, że była wyjątkowo rozdrażniona Wiedział, że zawsze denerwowała się przed spotkaniami z radą nadzorczą, ale nigdy nie była aż tak przerażona.
- Prostytutki - rzucił nagle.
- Co? House znowu coś brałeś? Nie mam czasu, ani ochoty na tę rozmowę.
- Prostytutki. Tak, prostytutki w szpitalu byłyby użyteczne. Nie musiałabyś świecić biustem i puszczać się z członkami rady nadzorczej za kasę na szpital. Zdecydowanie powinnaś znaleźć fundusze na dziwki w szpitalu. Któraś by cię przynajmniej zaspokoiła nie to, co ten twój chłoptaś. - Po ostatnim zdaniu cała krew uderzyła Lisie do twarzy. Kobieta zacisnęła pięści, a jej wzrok błądził po całym gabinecie.
- House kazałam ci wyjść, za dziwki płać sobie sam, a do moich łóżkowych spraw nawet sie nie pchaj. Z Lucasem mi dobrze i nic ci do tego! - Diagnosta podniósł się i wolnym krokiem ruszył w stronę pani dziekan. Podszedł do niej na tyle blisko, żeby czuć na sobie jej oddech.
-Twoje włosy są potargane, szminka rozmazana, bluzka wymięta. Wyglądasz jak małolata, którą właśnie ktoś zaliczył w kącie. Sądząc po twoim zachowaniu Lucas ma problemy ze stanięciem na wysokości zadania. Jesteś sfrustrowana i cała się trzęsiesz, co oznacza, że coś cię na prawdę rozjuszyło. Z radą nadzorczą widziałaś się nie raz, to dla ciebie nic nowego. Lucas jest oklapły i to cie frustruje! - Cuddy zrobiła się cała czerwona, a jej złość rosła coraz szybciej.
- Moje życie seksualne to nie twoja sprawa. Do jasnej cholery idź do pacjenta póki jeszcze żyje!
House przybliżył się do niej jeszcze bardziej. Złość w oczach Cuddy zawsze go podniecała. Objął jej biodra i pocałował ją tak namiętnie, jak tylko potrafił. Pani dziekan poczuła ciepło uderzające w całe jej ciało. Wiedziała, że poddanie się żądzy to najgorsze, co może teraz zrobić, ale w końcu czuła silną, męską rękę, której nie mogła się oprzeć. Doskonale zdawała sobie sprawę, że za chwilę nie będzie odwrotu, jednakże zaczęła oddawać pocałunki. Była tak spragniona męskości, której nie dawał jej Lucas, że odpłynęła i w pełni oddała się przyjemności. Jej ciało zalewał żar. House całował jej usta, szyję i dekolt, a jego ręce błądziły pod jej bluzką. Cuddy wygięła biodra do przodu, by bardziej czuć na sobie napór diagnosty. Oparła się o biurko i zaczęła cicho dyszeć i pojękiwać. Wyczuwała nabrzmienie w spodniach diagnosty. Nagle House odsunął się od niej i jakby nigdy nic ruszył w kierunku drzwi.
- Ja zawsze zaspokoję twoje pragnienia...wiesz gdzie mnie szukać - rzucił w progu i wyszedł.
Dr Cuddy stała oparta o biurko, a jej wzrok przykuło zdjęcie Lucasa. Krew w jej żyłach buzowała jak oszalała, oddech był płytki i szybki. Pani dyrektor poprawiła włosy, zabrała z biurka papiery, zrobiła głęboki wdech i wyszła z gabinetu, spoglądając na zegar. Była 8:26. Co jeszcze tego dnia ją spotka?
|
Autor postu otrzymał pochwałę.
|
_________________
Shee is perfect human being.
Matura? #NOT MY DIVISION
Wysłany:
Czw 22:40, 04 Lut 2010 |
|
Nemezis
The Woman


Dołączył: 08 Kwi 2009
Pochwał: 19
Posty: 4520
Miasto: 221B Baker Street
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
 |
Ależ anty-luddy wydziera się z pomiędzy wersów :P
Nem, bardzo ładnie, aż nie wierze, że nie pisałaś nic wcześniej. Podoba mi się Twój styl, konkretny i staranny, czyta się bardzo dobrze.
House w swoim starym, dobrym wydaniu też mi się podoba :)
Zakończenie napisałaś tak, że aż się prosi o ciąg dalszy ;)
|
|
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o
- In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled.
Wysłany:
Czw 23:31, 04 Lut 2010 |
|
sinaj
Dziekan Medycyny


Dołączył: 02 Maj 2009
Użytkownik zbanowany Pochwał: 35 Ostrzeżeń: 1
Posty: 3975
Miasto: Legnica/Radom
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
nimfka
Nietoperek


Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 11393
Miasto: HouseLand
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
to bylo boskie :D
blagam powiedz ze tak wlasnie bedzie ze to nie tylko miniaturka ale ze wykradlas scenariusz :jupi: :jupi: :jupi:
dobra wiem ze tak pewnie nie bedzie ale pomazyc dobra rzecz :pokazal jezyk:
|
|
Wysłany:
Pią 1:06, 05 Lut 2010 |
|
mazeltov
Student medycyny


Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 21
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Ja nie wiem co to za naród, nikt nie współczuje Lucasowi...może mężczyzna ma problemy- zapomniał wziąć blue pills. Wszyscy cieszą się z jego platfusa
:hahaha:
Sama reakcja Cuddy zasługuje na Oscara. Uwielbiam ją taką wkurzoną i nacierającego na nią House'a.
Jestem za wdrożeniem pomysłu z dziwkami nie tylko w PPTH ale i w każdej placówce oświatowo-zdrowotnej :X
Nem ty wiesz co tygryski lubią najbardziej...a za te Cuddlesowe pojękiwania masz u mnie mega plusa :D
Szkoda że to miniaturka bo z chęcią zobaczyłbym ciąg dalszy ;)
|
|
_________________ Bash in my brain And make me scream with pain Then kick me once again,
And say we'll never part...
I know too well I'm underneath your spell,
So, darling, if you smell Something burning, it's my heart.
Wysłany:
Pią 9:37, 05 Lut 2010 |
|
JigSaw
Diabetolog


Dołączył: 24 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 1655
Miasto: Miasto Grzechu
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Nemezis napisał: | - Ja zawsze zaspokoję twoje pragnienia...wiesz gdzie mnie szukać - rzucił w progu i wyszedł. |
Bardzo zÓe :twisted:
Wszystkie Hudziny Ci dziękują za potrzymanie atmosfery przed premierą ,,5 to 9" :P
Choć chciałabym by tak było lecz spoilery mówią same za siebie :(
Świetny fik :D
Niech Wen będzie z tobą!!
|
|
_________________
Wysłany:
Pią 10:01, 05 Lut 2010 |
|
Mrukasia
Chirurg ogólny


Dołączył: 31 Sie 2009
Pochwał: 24
Posty: 2776
Miasto: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
Nemezis
The Woman


Dołączył: 08 Kwi 2009
Pochwał: 19
Posty: 4520
Miasto: 221B Baker Street
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Nemezis muszę przyznać, że doskonale ujęłaś nastroje "popromowe" do 5 to 9.
House niczym Holmes doskonale wyczuł frustracje niezaspokojonej kobiety, a wiadomo jak powiedział Al Pacino w "Zapachu kobiety": Kobieta niezaspokojona jest jak znarowiona :mrgreen:
Twoja Cuddy potwierdza tę myśl.
Brdzo zgrabnie napisane. Początek lekki i dowcipny, potem zrobiło sie w pokoju nieco cieplej, ale to na pewno przez te grzejące kaloryfery :mrgreen:
Nimfka, zauważyła, że Toja miniaturka jest podobna do innej. Pewnie miała na myśli moją: http://forum.housemd.info.pl/bajka-nr-21-prison-break-t1577.html, zwłaszcza końcówka,i mój i Twój House wychodzi mówiąc "wiesz gdzie mnie szukać". :hahaha:
Chyba mamy dość podobną wizję roli House w leczeniu seksualnych frustracji Cuddy :mrgreen:
Wielki plus za poprawność tekstu. To rzadkość u debiutantów. Czekam na więcej :mrgreen:
|
|
_________________
Wysłany:
Pią 17:53, 05 Lut 2010 |
|
T.
Mecenas Timon


Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
łał....
miałam przepisywać biologię, ale dla czegoś takiego nie szkoda czasu :)
|
|
_________________
Podpis by maybe_55 -> :)
Wysłany:
Pią 17:56, 05 Lut 2010 |
|
ola_baca
Patomorfolog


Dołączył: 27 Sty 2010
Ostrzeżeń: 1
Posty: 880
Miasto: Chrzanów
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Oo, udało Ci się dodać.
Znasz moje zdanie - cudo.
|
|
_________________ Avek od anoli !
Córek mapeto ogórek - Nemezis, córunia jędzunia - nimfka & Sevir, brat bliźniak - whatever. / zÓy partner ze schowka, mraÓ, mraÓ - Hambarr / Rozczochowy właściciel - maybe ! /druga połówka mojego mózgu - lusiek /maaamusia - kretowa / mruczący pożeracz przecinków -Guśka
'Każdy z nas ma cztery twarze; tę, którą pokazuje innym; tę, którą widzą inni; tę, która myśli, że jest prawdziwa i tę, która jest prawdziwa. Wybierając jedną z nich, nie rezygnujmy z pozostałych.'
Wysłany:
Pią 20:18, 05 Lut 2010 |
|
Lady M
Dziekan Medycyny


Dołączył: 18 Lip 2009
Pochwał: 14
Posty: 6835
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Ahah <jupi> Precz ty wstrenty Lucasie! Dziękuję za opowiadanie. Przepisywałam bogów greckich, ale musiałam się oderwać, aby przeczytać to cudo! Dziękuję za cudowne opowiadanie!
|
|
_________________
"- Tęskniłem naleśniczku!
- Ja też tęskniłam, jajeczko z ziemniaczkami!" <33
Wysłany:
Sob 11:18, 06 Lut 2010 |
|
Chancex3
Okulista


Dołączył: 24 Gru 2009
Pochwał: 6
Posty: 2161
Miasto: Stalowa Wola
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Nemezis, kocham Cię!
Ekhem. No to skoro padło już wyznanie to może je uzasadnię :D Otóż tego właśnie dzisiaj potrzebowałam! Właśnie takiego humoru i takich propozycji :twisted: To jest Huddy, które kocham i którego fanką jestem. O.
W dodatku to Twój debiut... Oł maj gad. Mój debiut był tragiczny, pamiętam to. Dlatego widzę, że zapowiada się kolejny uzdolniony pisarz w naszym gronie ;)
I tak, bardzo mi się podobało.
I tak, chcę jeszcze więcej.
Dlatego pisz! :D Jak najwięcej :)
Pozdrawiam
Schevo
|
|
_________________
Osoba, która doprowadza mnie do największego szału to ja sama. (J.C.)
Moje [nie]najnowsze dziecko ;) -> Komentarze karmią Wena :D
Huddy w starym stylu -> Wen[ta] jest głodny :D
Wysłany:
Sob 20:37, 06 Lut 2010 |
|
Schevo
Fikopisarz Miesiąca


Dołączył: 22 Gru 2008
Pochwał: 5
Posty: 368
|
Powrót do góry |
 |
|
|
|
 |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |