czasie pisania... *płacze*... nie mogę tego skończyć...
ależ nie przeszkadzaj sobie ;D chętnie posłucham xD
fik jest cudowny, chyba to już mówiłam, a w końcu jak to przeczytałam tutaj, to stwierdzam, że ostatecznie jakoś wyszło ;D
_________________ Mój Kochany małż Greg :* my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Czw 23:32, 21 Sty 2010
Okej. Przeczytałam dopiero pierwszą część, bo na resztę sił mi brak. Komentuję już teraz, bo później zapomnę, co mi się nie podobało i co podobało. A więc...
Czyta się lekko i przyjemnie, nie licząc tych błędów. Aczkolwiek pewną uwagę zostawiłam sobie na deser. W KÓŁKO MASUJE JEJ TĘ SKÓRĘ, KŁADZIE DŁOŃ NA JEJ POLICZEK, GŁASZCZE JEJ ŁUK BRWIOWY I PATRZY W JEJ OCZĘTA! Ile można? Rozumiem, że według Ciebie jest to najwyższa forma pieszczoty, ale wymyśl coś nowego! ;) Bo jak głaszcze w kółko jeden łuk brwiowy, to drugi może czuć się zaniedbany. :D Więcej świeżości!
Dziękuję za uwagę. Wiem, że jestem bezlitosna.
Pzdr. Mam nadzieję, że następne części mnie tak nie zaskoczą.
Wiem, że miałam Cię tym razem oszczędzić, ale cóż ja poradzę… Oceniam hurtem.
7. Krytyka ogólna.
Teraz oceniam nie biorąc po uwagę wszystkich błędów.
Napisałeś coś, co jest i horrorem, i komedią i melodramatem. W jednym momencie się śmieję, a już za chwilę wyobrażam sobie ślad krwi na posadce. Fajnie, że potrafisz pisać różne rodzaje Ficków, ale pomieszanie ich trochę miesza. Dalej. Jesteś niczym David Shore. W piątym sezonie często trafiały się odcinki wręcz napchane nowościami. Ty zrobiłeś to samo. Pierwszą cześć cechowało spokojne temp akcji i „realistyczność”, czyli nikt nie zdziwiłby się, gdyby takie zdarzenia miały miejsce w serialu. Jednak kolejne części to całkowita jazda na freestyle’u. Następnie – dosyć „bezpośrednie” tytuły części i ton narracji. Można wyczuć, a przynajmniej ja to wyczułam, że nawiązujesz pewien dialog z czytelnikiem, wręcz opowiadasz mu. W komedii czy bajce to nie przeszkadza, jednak jeśli mam się bać, to narrator mnie raczej rozprasza, a nie wciąga w opowieść. Jeśli chodzi o uwagi, to chyba tyle…
A teraz plusy. Najbardziej spodobała mi się scena w gabinecie Cuddy i ostatnia wypowiedź House’a. Tuż za nim, na drugim miejscu uplasowała się krwawiąca dłoń z powbijanymi kawałkami szkła. Prezentuję typ czytelnika/kinomana lubiącego horrorowi mięsko, dlatego dłoń ukochałam całym sercem ;) Mimo że nie lubię romantycznego kiczu, twój tekst o rozgwieżdżonym niebie był całkiem niezły. Na samym końcu chwalę końcówkę – House, który zabił pacjenta, to geniusz. Chociaż trochę naciągane, że pielęgniarki nie usłyszały całej tej rozwałki, jaką zgotował Greg. A! I co najbardziej się chwali – coraz mniej błędów. Mam nadzieję, że doczekam się bezbłędnego Ficka.
Pzdr.
Cezar
EDIT:Większość postu została skasowana z powodu niezadowolenia niektórych użytkowników i offtopicu.
Ostatnio zmieniony przez hattrick dnia Pon 12:23, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
'ę' w czasownikach piszemy w pierwszej osobie - "ja napiszę, ona napisze", tak więc jak najbardziej było poprawnie".
Cytat:
„Proponuję: (…) a Chase jak zwykle siedział na krześle, kładąc nogi na stole.”
'siedział' 'kładąc' - zły czas. mógł: "właśnie usiadł, kładąc". w innym wypadku siedział trzymając nogi na stole.
Cytat:
Prawie na pewno jest to zwłóknienie płuc.
To miało rozbawić? Bo ja to tylko postrzegam jako błąd :/
Nic Cię nie miało rozbawić, bo w tym nie ma nic śmiesznego. Tak się mówi: "prawie na 100%" "prawie wcale" :| chyba, że o coś innego Ci chodziło.
Drużyna - pierwsze znaczenie wg. słownika języka polskiego: "zorganizowany zespół ludzi powołany do wykonywania wspólnego zadania".
Poza tym, House może nazywać ich załogą G i będzie to nie będzie błąd, tylko żart Housa.
Cytat:
Strzelam, że chodziło Ci o „Alli”.
W serialu nie pojawił się chyba oficjalny skrót od imienia Allison. Nigdzie się zresztą nie pojawił, bo zdrobnienia mają to do siebie, że są ustalane przez autora.
Cytat:
Egoizm to uczucie?
Można by się kłócić. Egoizm w psychologii to pojęcie, które zakłada, że działania jednostki są motywowane wyłącznie jej własnym interesem.
Tak więc jeśli znów jego działania zaczęły być motywowane własną korzyścią, można tak to ująć i to nie jest błąd.
Cytat:
pogięło
Pogięło
:shock:
Cytat:
Pytanie – czy kaleka osoba może kopnąć z całej siły drzwi ? Jeśli to lewa noga, to nie ma szans = House musiałby upaść.
mógł się podeprzeć laską.
Nie chciało mi się czytać całej Twojej poprawki, więc wzięłam tylko to co wyhaczyłam tak na pierwszy rzut oka.
Droga hatt, nie wiem czemu zamiast napisać: "przed myślnikami spacja" Ty wytykasz na czerwono każdy jej brak. Nie wiem czemu słowo, które raz poprawiłaś (pager) poprawiasz za każdym razem, kiedy się pojawi.
Nie rozumiem też, dlaczego takich błędów (w większości bardzo drobnych, na które nikt nie zwraca uwagi) nie można przesłać na PW.
I jeszcze jedno, muszę to powiedzieć :P
Cytat:
W życiu Cameron by tak nie powiedziała do Cuddy! Choćby nie wiem jak zakochana, boi się Cuddy.
Wcale jej się nie boi! Już było w serialu kilka scen, które to potwierdzają :P
_________________ Mój Kochany małż Greg :* my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Nie 13:30, 24 Sty 2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach