 |
 |
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
 |
Dying Changes Everything

A więc stało się - zgrzeszyłam swoim pierwszym fikiem :). Pierwszy, na próbę - taki krótki. Proszę o szczere, aż do bólu szczere, opinie i uwagi w postach poniżej :) Enjoy :)!
Wyglądam przez okno i widzę świat za nim. I wiem, że dla mnie już nigdy nie będzie taki sam, jak kiedyś… Mimo że Słońce niewinnie uśmiecha się z bezchmurnego nieba do zazielenionej Flory, czuję, że robi to na złość mnie, bo doskonale wie, że dla mnie wszystko pozbawione jest barw. Szare niebo, szare drzewa, szare budynki, szare postacie…
Jeszcze rok temu wszystko było inaczej, wszystko było takie piękne… Wzięliśmy cichy ślub w małej kapliczce gdzieś w górach, zakochani do szaleństwa… Wesele było skromne, tylko najbliższa rodzina i przyjaciele. Potem wybraliśmy się w podróż naszego życia. Dni mijały nam szybko, noce jeszcze szybciej… To ten okres wspominam jako najszczęśliwszy w moim życiu.
I wtedy upadł po raz pierwszy.
Błagałam, by otworzył oczy, ale on mnie nie słyszał. Jakiś obcy człowiek wezwał karetkę, która zabrała go do szpitala. Przez kilka godzin czekałam w napięciu, nie mogłam go nawet zobaczyć, bo był na różnych badaniach. Kiedy w końcu mnie do niego wpuścili, jeszcze się nie obudził. Patrzyłam na jego bladą twarz, na całą maszynerię go otaczającą i czułam, jak grunt usuwa mi się spod stóp…
Wtedy zjawił się lekarz.
- Tak bardzo mi przykro – A więc był wysłannikiem śmierci. Poczułam w gardle ciężką gulę, rosnącą z każdą chwilą – Nie będę owijał w bawełnę… To rak mózgu. Czwarte stadium…
- Nie… nie! – Tyle zdołałam z siebie wykrztusić. Pierwsze łzy zaczęły mi spływać po policzku.
- Niewiele możemy zrobić… Najwyżej pomóc mu godnie odejść, łagodzić ból…
- Ile… ile czasu?...
- Nie więcej niż 6 miesięcy…
Wtedy poczułam, że spadam samotnie w ciemną, czarną przepaść…
***
Musiałam być silna, choć nie potrafiłam. Musiałam. Musiałam, kiedy się obudził. Musiałam, kiedy mówiłam mu prawdę. Musiałam, kiedy kłamałam, że wszystko będzie dobrze…
Ukrywałam przed nim łzy, które rozrywały tamy mojej duszy, by potem wylać je z siebie w samotności…
Byłam z nim codziennie. Byłam, kiedy mówił Wilsonowi, że umiera. Byłam, kiedy dostał pierwszą chemię, która i tak nie miała mu pomóc, a jedynie przedłużyć jego życie o kilka tygodni, dni, godzin… Byłam, kiedy stracił włosy i schudł 20 kilogramów… Byłam, kiedy jeszcze się uśmiechał i wierzył, i nie opuściłam go, gdy tę wiarę stracił… Byłam, kiedy już żaden lek nie łagodził jego bólu…
Trzymałam jego rękę, kiedy umierał…
Z jego ostatnim oddechem dotarł do mnie szept, ulotny jak wiatr:
- Kocham cię…
Potem był już tylko przeciągły dźwięk i prosta linia….
I moje gorzkie łzy…
***
Było to dokładnie rok temu. Mówią: „Czas leczy rany”. Co za okrutne kłamstwo! W końcu dotarło do mnie, że nigdy nie pogodzę się z jego odejściem. Ból na zawsze pozostanie tak silny, jak na początku. Więc po co to dalej ciągnąć?
Odrywam wzrok od nieba i odchodzę od okna. Sięgam do torebki i wyciągam pomarańczowe pudełeczko. Całą zawartość wysypuję na dłoń. Powinno wystarczyć… łyknęłam na raz, popijając szklanką szkockiej – jego ulubionej…
Położyłam się, żeby zasnąć po raz ostatni. Popatrzyłam na jego zdjęcie stojące na nocnej szafce.
- Do zobaczenia za chwilę… - i osunęłam się w ciemność…
***
Kiedy otworzyłam ponownie oczy, a może po prostu odzyskałam świadomość, bo nie byłam pewna, czy jeszcze w ogóle mam oczy, znalazłam się w jakimś ciemnym i zimnym miejscu. Tylko z daleka dobiegał mnie jakiś głos i widziałam promień światła padający na postać mężczyzny zmierzającego ku mnie z mieszaniną troski i radości na twarzy.
|
|
_________________
Banner by Ewel. Savvy??
"Mówią, że niektórych gwiazd, które widzimy na niebie, tak naprawdę już
tam nie ma. Ich światło płynie do nas przez miliony lat,
a my patrząc na niebo, spoglądamy w przeszłość, w minioną chwilę,
kiedy gwiazdy wciąż tam były. „Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?" -
pytam samego siebie. «Może umiera?». «O, nie!» - odpowiada głos w mojej głowie.
«Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech. "
M.J.
Wysłany:
Czw 17:50, 10 Wrz 2009 |
|
ola2523
Stomatolog


Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 537
Miasto: Krotoszyn
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
 |
PrZeCuDoWnE !!
Wzruszyłam się.
Czekam na więcej , koniecznie ! ;*
|
|
_________________ Avek od anoli !
Córek mapeto ogórek - Nemezis, córunia jędzunia - nimfka & Sevir, brat bliźniak - whatever. / zÓy partner ze schowka, mraÓ, mraÓ - Hambarr / Rozczochowy właściciel - maybe ! /druga połówka mojego mózgu - lusiek /maaamusia - kretowa / mruczący pożeracz przecinków -Guśka
'Każdy z nas ma cztery twarze; tę, którą pokazuje innym; tę, którą widzą inni; tę, która myśli, że jest prawdziwa i tę, która jest prawdziwa. Wybierając jedną z nich, nie rezygnujmy z pozostałych.'
Wysłany:
Czw 18:10, 10 Wrz 2009 |
|
Lady M
Dziekan Medycyny


Dołączył: 18 Lip 2009
Pochwał: 14
Posty: 6835
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Prosisz o szczerość. Zatem bede szczera :)
Prawdziwe emocje nie płyną ze słów o nastawieniu emocjonalnym. To, że napiszesz że boli, nie sprawi, że czytelnik zacznie odczuwać ten ból. Nie poruszy i nie wywoła współczucia, smutku. Nie sprawi, że wokół serca zaciśnie sie niewidzialna obręcz, a oczy zaczną sie niebezpiecznie pocić...
Twój tekst to dla mnie nagromadzenie właśnie takich słów. Piszesz o żalu, o stracie ukochanej osoby, o śmierci - to bardzo trudny temat. Ale sam dobór treści również nie wywołał mojego poruszenia...
czego zatem brakuje?
Po dłuższej chwili zastanowienia trudno mi jednoznacznie stwierdzić. Byc moze stało sie tak dlatego, że brakuje prawdziwości tekstu; nie kupuje cichego ślubu w górach, ani wyznania miłości wydanego w ostatnim tchnieniu - zbyt dla mnie patetyczne, zbyt naiwne.
Troche ten tekst jest uproszczony. Zasłabł, miał guza mózgu, wykitował, potem ona wykitowała...i w sumie nic z tego wiekszego nie wynika.
Ten tekst nie jest zły. jest w nim kilka perełek:
Cytat: | Musiałam, kiedy mówiłam mu prawdę. Musiałam, kiedy kłamałam, że wszystko będzie dobrze… |
Cytat: | Mówią: „Czas leczy rany”. Co za okrutne kłamstwo! |
Cytat: | Mimo że Słońce niewinnie uśmiecha się z bezchmurnego nieba do zazielenionej Flory, czuję, że robi to na złość mnie, bo doskonale wie, że dla mnie wszystko pozbawione jest barw. Szare niebo, szare drzewa, szare budynki, szare postacie…
|
To tylko przykład bardzo ciekawych zdań, które sa dokładnie takie jak powinny byc.
Kolejny plus to brak błędów - mankament debiutantów (jak patrze na moje pierwsze opowiadania, to mi sie włosy jeżą na głowie, jak wiele w nich błędów!) Widać, że chciało Ci sie to sprawdzić, chciało Ci sie poprawić.
reasumując, chciałabym poczytać Cie w czymś luźniejszym. W czymś mniej... pompatycznym. Bo piszesz dobrze, ma to sens. Proponuje zatem drugie podejscie w luźniejszej tematyce: może jakaś komedia?
Pozdrawiam ciepło i życze wielu miłych chwil spędzonych nad kresleniem nowych wspaniałych losów Lisy i Grega :mrgreen:
|
|
_________________
Wysłany:
Czw 18:45, 10 Wrz 2009 |
|
T.
Mecenas Timon


Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
T., dziękuję Ci bardzo za Twoje uwagi :przytul: :przytul: :przytul: Wiele dla mnie znaczy to, że tak dokładnie przeanalizowałaś mój tekst :) Tym bardziej, że jesteś dla mnie mentorem i niedoścignionym ideałem w sprawie fików :) Jeśli kiedykolwiek jeszcze wezmę się za fika, na pewno będę miała na uwadze to, co napisałaś :*
A to, że wszystko jest strasznie streszczone zauważyłam sama, ale po prostu taki miał być mój pierwszy tekst - krótki i treściwy. Kiedy go pisałam, przychodziło mi wiele myśli, jakby coś rozwinąć tu i tam, ale chciałam się najpierw przekonać, jak odbierzecie mój tekst, a dopiero spróbować z czymś dłuższym :)
|
|
_________________
Banner by Ewel. Savvy??
"Mówią, że niektórych gwiazd, które widzimy na niebie, tak naprawdę już
tam nie ma. Ich światło płynie do nas przez miliony lat,
a my patrząc na niebo, spoglądamy w przeszłość, w minioną chwilę,
kiedy gwiazdy wciąż tam były. „Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?" -
pytam samego siebie. «Może umiera?». «O, nie!» - odpowiada głos w mojej głowie.
«Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech. "
M.J.
Wysłany:
Czw 21:43, 10 Wrz 2009 |
|
ola2523
Stomatolog


Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 537
Miasto: Krotoszyn
|
Powrót do góry |
 |
|
|
|
 |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |