 |
 |
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
 |
Czy uważacie, że serial ma zbyt dużo postaci?
No właśnie w sezonie pierwszym i drugim było bardziej kameralniej no i nie skupiano się na życiu bohaterów.
W sezonie 3 było mnóstwo nowych osób, kiedy House wybierał swój nowy zespół i trudno było się w tej sytuacji odnaleźć.
W sezonie 4 i 5 pojawia się nowy zespół, Amber, Rachel, brat Wilsona, Chase i Cameron (o kimś zapomniałem?). Zaczęto się skupiać na wątkach osobistych i zrobiło się swego rodzaju tłoczniej.
Czy uważacie, że w serialu jest zbyt wielu bohaterów? W sezonie 6 też pojawi się kilku wszakże House będzie w szpitalu psychiatrycznym.
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Pon 18:00, 24 Sie 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident

Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
 |
...
Ostatnio zmieniony przez sherlotka dnia Pią 18:24, 25 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wysłany:
Pon 18:14, 24 Sie 2009 |
|
sherlotka
Pediatra

Dołączył: 08 Kwi 2009
Pochwał: 4
Posty: 452
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
ooops!, a nie masz niedosytu po odcinku, kiedy pokazywane są losy tylko jednej postaci, bo dla innych nie starcza czasu? W sezonie 5 było dużo takich sytuacji, np. Rachel, która pojawiła się i znikła czy brat Wilsona, który też się pojawił i zniknął...
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Pon 18:16, 24 Sie 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident

Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
...
Ostatnio zmieniony przez sherlotka dnia Pią 18:24, 25 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wysłany:
Pon 18:23, 24 Sie 2009 |
|
sherlotka
Pediatra

Dołączył: 08 Kwi 2009
Pochwał: 4
Posty: 452
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Dla mnie 5-ty sezon to było czyste szaleństwo odnośnie ilości postaci, bogactwa wątków czy zwrotów akcji. Można było odnieść wrażenie, że scenarzyści nie dość, że nie postawili na jakość (tylko na ilość), to jeszcze pogubili się w swoich pomysłach. W ogóle nie podobało mi się to, że:
- Lucas pojawił się tylko w kilku odcinkach, a potem przepadł bez wieści,
- nie został pociągnięty wątek chorego brata Wilsona,
- Kutner popełnił samobójstwo, gdy absolutnie nic wskazywało na to, że może dopuścić się takiego czynu,
- 13 i Foreman ni stąd, ni zowąd rzucili się sobie w ramiona etc.
Najbardziej odpowiadał mi "stan", panujący w sezonach 1-3, gdy mieliśmy do czynienia z tą samą ekipą lekarzy. Dzięki temu, mogliśmy ich lepiej poznać; zrozumieć motywy postępowania, przewidywać zachowania. Nawet gdy pojawiała się nowa postać (np. Stacy, rodzice House'a, ojciec Chase'a), to taki zabieg ze strony scenarzystów miał na celu pokazanie którejś z głównych postaci w zupełnie innym świetle, "rozbudowanie" jej, nadanie wielowymiarowości. W 4-tym i - wspomnianym już - 5-tym sezonie, bohaterowie drugoplanowi pojawiali się i znikali, pełniąc przy tym funkcję stricte dekoratywną i nie wnosząc nic (albo prawie nic) do serialu. Podsycali tylko atmosferę wśród ludzi przed monitorami, którzy snuli dzikie wizje nt. tego, jak potoczy się akcja.
|
|
Wysłany:
Pon 19:12, 24 Sie 2009 |
|
rocket queen
Pumbiasta Burleska
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 57
Posty: 3122
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Jak dla mnie to jak zaczyna się jakiś wątek w serialu to powinni się go utrzymywać a nie przerywać w pewnym momencie i za jakiś czas do niego wracać.Wątki osobiste są ok ale niech pamiętają,że to jest serial związany z medycyną.
|
|
Wysłany:
Pon 22:53, 24 Sie 2009 |
|
martusia14
Lekarz rodzinny


Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 314
Miasto: Toruń
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
No mi odpowiadała kameralność z sezonów 1-3. Wiadomo, że komuś się jakiś wątek spodoba, chce go sledzić i jak jest za duzo to nie moze.
Fajnie jak były losy kilku bohaterów, i którkie historyjki w przychodni, ciekawiej, zabawniej.
Czwarty sezon był jeszcze znosny pod tym względem, bo chociaż pojawiło się dużo postaci, chyba mało kto się do nich przywiązywał, jesli wiadomo było że House i tak ma zamiar większość nie przyjąc do pracy
|
|
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o
- In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled.
Wysłany:
Wto 21:34, 25 Sie 2009 |
|
sinaj
Dziekan Medycyny


Dołączył: 02 Maj 2009
Użytkownik zbanowany Pochwał: 35 Ostrzeżeń: 1
Posty: 3975
Miasto: Legnica/Radom
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Jak dla mnie to wszystko jest tak jak jest:D
Oczywiście bardziej przypadały mi do gustu odcinki z serii 1-3..ale i kolejne były świetne.Serial staje się po prostu bardziej dojrzały. To tak jak z dzieckiem. W pierwszych sezonach był to serial o genialnym doktorze, który rozwiązuje zagadki ale od końca 3 i dalej 4 5 sezon to już trudniejsze sprawy.House który nie lubi zmian...musi się zmienić, zmieniać otoczenie zespół itp. Jak tak analizuję poszczególne odcinki to najbardziej martwi mnie po prostu to że do 3 sezonu to był GENIALNY lekarz, a dalej choć nadal ma świetne pomysły to nie których rzeczy nie zauważa...tego że Cheese i Cameron wrócili do szpitala, a na samym końcu śmierć Kutnera. To wszystko odciska się na Housie...on traci swój dar, teraz 6 seria będzie jak dla mnie zwrotem akcji...problem w tym że nie wiem jak wyobrazić sobie dobrego i w miarę miłego House a widząc spojler gdzie mówi do Caddy ,,Odchodze,, nie wiem co mam myśleć
|
|
_________________ Empezar desde cera...
Wysłany:
Sob 8:15, 26 Wrz 2009 |
|
Danio32
Student medycyny

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 15
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Według mnie jest dobrze jak jest. Byłoby za dużo postaci, gdyby co minutę w każdym odcinku pokazywali jakiś inny wątek (jak w "na wspólnej") a oni to umiejętnie rozdzielają. Jest dobrze jak jest, a sezon 5 dla mnie był chyba najlepszym sezonem (na równi z 4).
|
|
_________________
"Rise and rise again until lambs become lions"
Wysłany:
Sob 12:07, 26 Wrz 2009 |
|
matrixa1
Dermatolog


Dołączył: 21 Lut 2009
Pochwał: 6
Posty: 942
Miasto: Legionowo
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Ja powiem szczerze, że wolałam obsadę House'a z pierwszych sezonów.
House, Wilson, Cuddy, Foreman, Cameron & Chase.
Nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba ;-) przynajmniej na razie jestem takiego zdania. Zobaczymy co powiem jak nadrobię WSZYSTKIE sezony. Nie mogę tylko przeboleć odejścia Cameron... :roll:
|
|
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać.
Wysłany:
Sob 12:17, 26 Wrz 2009 |
|
Juniuś
Terapeutka Anna


Dołączył: 04 Sie 2009
Pochwał: 30
Posty: 5789
Miasto: Opole/Ostrów Wlkp.
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Tez nie moge przeboleć odejścia Cam, i nie uwierze w to, dopoki nie zobacze (tak...to pewnie mechanizmy wyparcia). Lubiłam ją na początku, gdy się zmieniła też...
Ja na miejscu scenarzystów wyrzuciłabym Formana, jego osoba jest płytka, nudna, nic nie wnosi do serialu nawet zabawny nie jest :/
|
|
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o
- In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled.
Wysłany:
Sob 13:50, 26 Wrz 2009 |
|
sinaj
Dziekan Medycyny


Dołączył: 02 Maj 2009
Użytkownik zbanowany Pochwał: 35 Ostrzeżeń: 1
Posty: 3975
Miasto: Legnica/Radom
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Mi też nie przeszkadza... Jest spox. No może jedynie, że zespół Housa liczy 4 osoby. PPrzyzwyczajiłam się do 3..... a takto chyba mi nie przeszkadz. Bo takto było by nuDDno... 3 osoby na krzyż użerające się z Housem a tak mam jeg teraźniejszy i przeszły zespóól- to już 6. Huddy i Hilson - 2 i załuszmy że 1 pacjent i jego rodzina 2. I jak d0brze policzyłam to jest ich 11 :D i coś się dzxieje + problemy każdego pokoleji i jest super!!
(sorki za błędy ort. jestem dylektyczką)
pazd. dla fanów De. G. House. :)
|
|
_________________ Luizka ;)
Wysłany:
Pią 20:37, 23 Paź 2009 |
|
luiza9595
Student medycyny

Dołączył: 05 Lip 2009
Pochwał: 1
Posty: 51
Miasto: Koło
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Dobrze, że scenarzyści urozmaicają widzom serial, przez to nie staje się on monotonny. Nie jest źle, dopóki możemy się w tym wszystkim połapać. A nowe postacie wzbudzają wiele emocji. Ja np bardzo polubiłam pojawiającego się w 6 sezonie Alviego oraz detektywa Lucasa (wzbudził moją sympatię już w 5 sezonie i miałam taką cichą nadzieję, że pojawi się jeszcze później).
|
|
Wysłany:
Nie 10:26, 27 Gru 2009 |
|
Eroll
Student medycyny


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 9
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Myślę, ze nie jest za dużo postaci.
|
|
Wysłany:
Sob 21:26, 24 Kwi 2010 |
|
Rachel MD
Student medycyny


Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 70
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Myślę, że nie. Postaci jest tyle, że bez większego problemu można się połapać. Serial kręci się właściwie tylko dookoła małej grupki osób (w odróżnieniu od chociażby koszmarnej "Mody na sukces"), do której od czasu do czasu, na dłuższą lub krótszą chwilę trafia jakaś osoba.
|
|
_________________ "Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda..."
Wysłany:
Wto 14:02, 22 Cze 2010 |
|
JaToNieOn
Student medycyny


Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 59
|
Powrót do góry |
 |
|
|
|
 |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |