 |
 |
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
 |
/untitled/

wiem, jestem nowa, a od razu pcham się na głęboką wodę. Ale po porostu uwielbiam pisać fanfictiony ^^" mam nadzieję że się spodoba i że w ogóle ktoś go przeczyta ;p
poprawiłam te braki akapitów i dialogi, bardzo przepraszam za ten nie wybaczalny błąd!
---
-House, nie myśl sobie, ze odpuszczę ci twój dzisiejszy dyżur w klinice, dlatego
daruj sobie wszelkie wywody i wracaj do pracy.- rzuciła krotko Cuddy, gdy diagnosta wparował do jej gabinetu.
Nie raczyła nawet unieść głowy znad papierów, które wypełniała, aby na niego spojrzeć. Zresztą, niepokoiła ja ta jego spostrzegawczość. Mógłby dojrzeć w jej oczach cos, czego na pewno nie życzyłaby sobie mu ujawniać. Przynajmniej teraz... Mężczyzna jęknął i wyciągnął z kieszeni
pojemnik z Vicodinem.
-A gdybym tak łyknął kilka tabletek więcej i dopiero tam poszedł?- zastanowił się głośno, obracając fiolkę w dłoni.
Administratorka postanowiła go zignorować, chociaż nie przyszło jej to z łatwością. House należał do tego typu ludzi, których po prostu nie da się zlekceważyć. Lekarz usiadł...a raczej zwalili się na kanapę i łyknął jedna tabletkę swojego lekarstwa. Gapił się chwile na dekolt swojej przełożonej, czekając jak go za to ochrzani, ale ona dalej udawała, ze sterty dokumentów są ciekawsze od niego. Co było oczywiście bzdura i obydwoje doskonale o tym wiedzieli...
Przynajmniej House był tego pewien na sto procent. No bo, co mogło być bardziej interesującego od niego?!
Ból w jego nodze zmniejszył się na tyle, ze wstał z kanapy.
-No wiec Cuddy, wysyłasz swojego najlepszego lekarza do tego przedsionka piekieł. A wiec żegnaj....- zakończył z udawanym dramatyzmem.
Wyszedł z gabinetu, stukając laska, a administratorka pozwoliła sobie na lekki uśmiech.
-Powodzenia, House...- Szepnęła rozbawiona...
Diagnosta otworzył drzwi prowadzące do "przedsionka piekieł" i obrzucił morderczym wzrokiem tłum pacjentów, którzy natychmiast zaczęli szeptać miedzy sobą.
Skierował się do gabinetu oznaczonego numerem 1. Wszedł do środka i zatrzymał się w pół kroku do fotela.
Pod oknem stała młoda dziewczyna jeansowych spodniach i w burgundowej koszuli. Była odwrócona do niego tyłem i prezentowała swą zgrabna figurę. Długie, czarne jak smoła losy opadały jej na plecy, sięgając pasa. Greg przypatrywał się nieznajomej przez chwile, zastanawiając się, skąd ona się tu wzięła.
-Doktor Gregory House to pan?- Rozległ się wysoki, lodowaty głos z akcentem godnym brytyjskich wyższych sfer.
-Nie, ja jestem Hilary Clinton.- mruknął niezbyt uprzejmie.
Dziewczyna odwróciła się powoli. Na pięknej twarzy oraz dekolcie miała dużą ilość podkładu i pudru, ale dłonie pozbawione kosmetyków, ujawniały nieludzko blada skore.
Zauważyła jego wzrok i schowała dłonie za siebie. Uśmiechnęła się z politowaniem, ale w jej mętnych, brązowych oczach można było dostrzec błysk złości.
-Słyszałam, że zajmuje się pan wyłącznie dziwnymi i trudnymi przypadkami medycznymi, a takie błahe sprawy jak katar czy kaszel pana denerwują. Dlatego nienawidzi pan pracować w klinice. A tymczasem można tutaj spotkać bardzo interesujące osoby...
-Kim ty do diabla jesteś?- przerwał jej lekarz. Nie miał ochoty droczyć się z pacjentami, wolał ich jak najszybciej spławić.
-Proszę wybaczyć, ze się nie przedstawiłam, ale nie zdradzam takich informacji dopóki nie będę mieć pewności, że mogę danej osobie zaufać.
-Więc w takim razie, już sobie pójdziesz?- zapytał z nadzieja, a po chwili dodał -albo nie, nie idź. Masz zgrabny tyłek...
---
CDN może...
Ostatnio zmieniony przez korose dnia Nie 21:10, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wysłany:
Nie 20:02, 24 Maj 2009 |
|
korose
Student medycyny

Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 5
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
 |
Hmm, taka uwaga, zanim przeczytam... Byłoby korzystniej, gdybyś dialogi oddzieliła, każda wypowiedź od nowego wersu.
|
|
_________________
"Rise and rise again until lambs become lions"
Wysłany:
Nie 20:15, 24 Maj 2009 |
|
matrixa1
Dermatolog


Dołączył: 21 Lut 2009
Pochwał: 6
Posty: 942
Miasto: Legionowo
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
PO PIERWSZE:
AKAPITY!!!
ze względu na szacunek dla moich starych oczu, które codziennie śleczą nad kodeksami uprzejmie prosze o podzielenie tekstu na akapity. Bo czytanie takiego zbitka tekstu maksymalnie zniechęca.
Po drugie, gdyby nie ciekawe kilka pierwszych zdań i fakt, że mnie wciągnęło, pewnie bym nie przeczytała ze względu na "po pierwsze" -patrz wyżej.
Zatem jest ciekawie, masz bogaty język, pomysł tez mi sie podoba. Dobrze wyważone opisy i dialogi. Tak na prawdę ciężko mi wiecej napisać, bo cały czas rozpraszał mnie brak akapitów i oddzielenia dialogów...
Pozdrawiam T.
|
|
_________________
Wysłany:
Nie 20:20, 24 Maj 2009 |
|
T.
Mecenas Timon


Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
fik całkiem niezły, tylko pamietaj o układzie fika bo jak wszystko jest poukładane to wygląda to lepiej i lepiej się czyta...
|
|
_________________ FUS forever
sis - Sevir :**
... i dopiero wtedy stało się światło
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring."
Wysłany:
Nie 20:57, 24 Maj 2009 |
|
Caellion
Dziekan Medycyny


Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 15
Posty: 5591
Miasto: Bełchatów/łódź
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
jeszcze raz przepraszam za te akapity itp ^^" po prostu ja nigdy nie ujawniałam swojej twórczości na żadnym forum,a i większej ilości ludzi i stąd te moje błędy. Ale obiecuję poprawę :D
|
|
Wysłany:
Nie 21:20, 24 Maj 2009 |
|
korose
Student medycyny

Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 5
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
korose napisał: | CDN może... |
Przepraszam bardzo, bo chyba nie doczytałam: Jakie MOŻE? Na pewno! To nie jest skończone!! Ja chcę całość!
|
|
_________________
"Rise and rise again until lambs become lions"
Wysłany:
Pon 12:28, 25 Maj 2009 |
|
matrixa1
Dermatolog


Dołączył: 21 Lut 2009
Pochwał: 6
Posty: 942
Miasto: Legionowo
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
matrixa1 napisał: | korose napisał: | CDN może... |
Przepraszam bardzo, bo chyba nie doczytałam: Jakie MOŻE? Na pewno! To nie jest skończone!! Ja chcę całość! |
no ok ok ;p postaram się napisać coś dalej i nie zapomnieć już o tych akapitach ^^" fajnie że ktoś się zainteresował moją pisaną twórczością ;D jesteście pierwszymi osobami, które czytają coś mojego xD
|
|
Wysłany:
Pon 13:38, 25 Maj 2009 |
|
korose
Student medycyny

Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 5
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Ja czytam z poprawkami wiec jestem zadowolona i mam nadzieje ze niedługo pojawi sie kolejna część:) pozdrawiam
|
|
_________________
Wysłany:
Pon 19:38, 25 Maj 2009 |
|
janeczka85
Stomatolog


Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 1 Ostrzeżeń: 1
Posty: 576
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Zostało jeszcze kilka literówek ;)
Ogólnie sama koncepcja pięknej kobiety z rzadką chorobą choć nie nowa, to jednak ciekawa. Scena z Cuddy wydała mi się trochę... ciężka - jakby wrzucona na siłę. Rozumiem, że była tam po to, aby zasugerować czytelnikowi, że Lisa wie coś więcej niż H. Dzialogi też przydałoby się bardziej przyprawić.
Czekam na dalszą część.
|
|
_________________
POLSKA! BIAŁO-CZERWONI!
Wysłany:
Czw 8:36, 28 Maj 2009 |
|
Syśka
Reumatolog


Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 15
Posty: 2076
|
Powrót do góry |
 |
|
|
|
 |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |