JigSaw daj link, pośmieję się z tobą :P To mnie na tamtym forum najbardziej bawiło i dziwiło, ten bezsensowny podział shippowy, ale miło te też swoje uroki :P
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Sob 0:25, 20 Lut 2010
To nie była afera, no. To była zaplanowana akcja między mną, a tym userem zeby nam się wieczorem nie nudziło, ale oczywiscie MNIE NIKT NIE ROZUMIE! ;( hahaha
Ja pamietam jeszcze jak wszystkie fiki na tamtym forum były w jednej kategorii Oo Pamiętam też jak administracja usuwała posty pewnej osoby, bo nie podobało im się, że tak zinterpretowała spoilery. Wesoło było hahaha
ja Cię rozumiem :P :twisted:
Shitzune napisał:
nimfka napisał:
kończyła się afera z T. Rocket
A ja myślałam, że one takie spokojne dziewczęcia są. ^^
one są grzeczne, ale tam inni są strasznie specyficzni, ale jako że ja byłam świeżo zarejestrowana jak ta cała sprawa była to nie pamiętam szczegółów, pamiętam tylko pożegnanie T :P
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Sob 0:27, 20 Lut 2010
Shee to przeczytaj sobie biuro administracji/zmiany na forum :PP Fajnie było :D
Cytat:
ten bezsensowny podział shippowy, ale miło te też swoje uroki Razz
On wcale nie był bezsensowny, o! Bo tu jest tak, że wyznanie shipowe jest na drugim miejscu, nikt nie myśli nikogo zabijać z tego powodu, a tam same afery w spoilerach były w aktorach, postaciach, to jakby jeszcze zrobić wspólny offtop :shock: Armagedon!
Ja mam kobieto to w Wordzie zapisane :hahaha:
Te posty odnośnie których się odwoływałem :S
Spojler:
Liczę na rozsądek HL, że będzie potrafił przeciwdziałać dążeniom LE.
Jeśli już, mam nadzieję, że nie ulegną pragnieniom dzieciaków oczekujących "hot porno sex Huddy"
Ja trafiłam zaś na wywiad z planu House'a ok. 7 odcinka. Pytany o relacje House-Cuddy nie był w stanie wykrztusić nic o uczuciu, chemii, przyciąganiu. Mówił o skomplikowanych relacjach podobających się sobie ludzi, którzy układają się na płaszczyźnie szefowa-podwładny, ludzi między którymi podobno (!) w przeszłości był jakiś incydent (!) oraz ludzi, którzy są dla siebie niczym brat - siostra (!).
Jak to ostatnie usłyszałam, jak widziałm jego niemożność wykrztuszenia czegokolwiek o pasji, namiętności czy miłości, pomyślałam: "facet, nie masz serca do tego shippu, nie pasuje ci on, oj, nie pasuje".
weźcie nawet nie wspominajcie o tym seksodcinku dobrze, że chociaż Hugh wydaje się mieć mniej więcej podobnie negatywne odczucia. Wpychają mu tę Lisę bez ładu i składu i wbrew wszystkiemu - pewnie będą to kręcić tydzień, bo żadnej chemii się nie uda zagrać, jeśli jej nie ma, o!
Dziewczyny,
weźcie się nie wygłupiajcie z ta żałobą w związku z odcinkiem o "seksie" czy coś w te cętki.
Zrobią co im każą, zwłaszcza HL i po "ptokach" jak mówi mój stary sąsiad.
Muszą mieć pretekst do zakończenia tego żenującego pseudo-uczucia.
A my musimy to przetrwać w dobrym stanie.
Nie tyle babeczek House przeleciał i żyje. A wraz z Housem zawsze żyje Hameron.
Mnie to po prostu irytuje - to, że związek, w którym nie ma żadnej magii, który tworzy się w dużej mierze na zasadzie "lepszy rydz niż nic" i który, w końcu, nie sprawia, że House staje się człowiekiem zdolnym jednak do wyższych uczuć*, wkracza jednak na kolejny poziom.
Chociaż może rzeczywiście, jest to dobry sposób na jakieś wyjście z tego całego Huddy zagmatwiania.
Tym bardziej, mimo irytacji każdej z nas, bo każda myśli podobnie, odprawić należy urok, przeżyć tę żenadę i iść do przodu
:hahaha:
To wszystko TY razem z ECC przesłałyście xP Ale nie mam o pałąkowatych nogach a to było najlepsiejsze o.O
Ostatnio zmieniony przez JigSaw dnia Sob 0:31, 20 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Bash in my brain And make me scream with pain Then kick me once again,
And say we'll never part...
I know too well I'm underneath your spell,
So, darling, if you smell Something burning, it's my heart. Wysłany:
Sob 0:29, 20 Lut 2010
To nie była afera, no. To była zaplanowana akcja między mną, a tym userem zeby nam się wieczorem nie nudziło, ale oczywiscie MNIE NIKT NIE ROZUMIE! ;(
ja Cię rozumiem, o ile myślisz o tym samym userze co ja :P
obgadujecie NN beze mnie ;(
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce. Wysłany:
Sob 0:33, 20 Lut 2010
No wiem, przecież ja ją zmusiłam i jak to zgrabnie H_A ujęła "ECC mnie wygoniła. Idź ją ucałuj." :hahaha: No i helou! Ja swoimi sztuczkami zmusiłam Kubę żeby się za mnie wstawił no :roll:
Jeanne ale może gdyby od początku był współny wątek jak tu to by była o wiele lepsza atmosfera :P
Kochani ja was chyba udÓszę, powinnam od jakiś 30 minut spać, bo jutro muszę wstać o 6, bo jadę na jakiś głupi biwak :?
Tylko że tu tak rzadko można zastać Jeanne i to w dodatku z Jig'iem że żal mi iść :?
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Sob 0:34, 20 Lut 2010
ja Cię rozumiem, o ile myślisz o tym samym userze co ja Razz
obgadujecie NN beze mnie ;(
O tym samym :hahaha:
Wołałam Cię, nie słyszałeś? :(
Nimfka nie ićć! Jest tak uroczo! Wspominamy sobie dawne czasy i w ogóle... Nie jedź na głupi biwak, ot co!
E tam, przyszłaby jeanne i zepsuła atmosferę ot co :hahaha:
Omb, tam cała wojna była ja widzę :3 Jakieś śmiertelne pogróżki Hameronom i totalna samowolka forumowa, o jejuśku! :D
_________________
In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.
hej ToAr :*, biedny, to się dołącz i poobgaduj z nami :P
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Sob 0:37, 20 Lut 2010
_________________ maybe_55- siostra "bez endu" :* agawa5- odnaleziona w mHrocznym zaułku siostra :* Z dniem 12 grudnia nie dumnie należę do KHKnSnR Wysłany:
Sob 0:37, 20 Lut 2010
kiedy? mam koszmary i fobie... siedzę sam w pokoju w akademiku, jest dziwnie cicho... nigdy nie chodźcie do opuszczonych domów komunistek.
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce. Wysłany:
Sob 0:37, 20 Lut 2010
ToAr tym razem nie chodzi o NN i jej świtę :hahaha: Wyjątkowo xP
nimfka też powinienem iść spać, ale tak wesoło się zrobiło o_O
Całe dzieciństwo stanęło mi przed oczami :0
Cytat:
Jeanne ale może gdyby od początku był współny wątek jak tu to by była o wiele lepsza atmosfera
Albo byśmy się wzajemnie powybijali :hahaha: Ale na pewno byłoby wesoło i pewna osoba uplotłaby nam wszystkim takie czadowe wianki =P
A zdjęć nie sępiłem, tylko sama mi je dałaś... no! żebym mógł sprawdzić rozmiar miseczki. O!
_________________ Bash in my brain And make me scream with pain Then kick me once again,
And say we'll never part...
I know too well I'm underneath your spell,
So, darling, if you smell Something burning, it's my heart. Wysłany:
Sob 0:37, 20 Lut 2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach