|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
Fotografie [M]
Cytat: | Coś co narodziło się po dzisiejszym obejrzeniu 6x12 "Remorse", nawiązuje do fabuły, więc jak nie oglądałaś/oglądałeś to się zastanów nad dalszym czytaniem ;) Klawiatura trochę poszła w odstawkę, mam nadzieję, że jednak nie zostanę za to zlinczowany. |
zBETOwane przez Sarusię
Tak bardzo mi do ciebie
Blisko
Ta cisza zrozumiała
Wszystko
Poprowadziła
Nas
Od gniewu
Ku drzewom
W ptaków śpiew
Wśród listków
Nie trzeba nam słów
Słowa ranią
Znów anioł
Ciszy jest
Jest przy nas
Położył nam
Swój palec chłodny na głodne usta
Wypełniła się pustka
Ucichł zgiełk
Co rósł w nas
Ta cisza jest
Jak łza
Łza co trwa
U powiek
Człowiek
W słowie
Gubi ją łatwo
Żyć bez łzy
Nie warto
Jonasz Kofta
Zwykłe zdjęcia, a wyrażały tak wiele. Na pierwszym byłaś sama i mimo to szczęśliwa. Nie wiedziałem, że ten kto zrobił to zdjęcie był ci tak bliski. Nie wiedziałem, że znaczy ono dla ciebie tak wiele. Na drugim był przy tobie ktoś, ktoś kto będzie potrafił ci dać szczęście.
Nie potrafiłem tego dostrzec? Prawda jest taka, że nie chciałem. Przy każdym spojrzenie na nie coś mną szargało. Coś, czego nie potrafię opisać. Nie czułem tego nigdy, przeraziło mnie to. Mnie - wielkiego diagnostę z Princeton Plainsboro! Zniszczyłem te zdjęcia nie wiedząc ile dla ciebie znaczą, chciałem zaspokoić swoją próżność.
Zraniłem cię. Nie przeprosiłem. Zaatakowałem. Tak naprawdę była to moja obrona, obrona przed… No właśnie, przed czym? Sam nie potrafię tego nazwać, a co dopiero zrozumieć! Czuję się zagubiony, bo straciłem grunt pod nogami. Nic nie jest już tak, jak było kiedyś.
Wilson – moje chodzące sumienie, dzięki niemu chciałem przeprosić. Jednak kiedy ujrzałem cię z nim w gabinecie, wyglądałaś na taką szczęśliwą. Nie była to poza do zdjęcia, które powinno dobrze wypaść. Jesteś z nim szczęśliwa, a ja to muszę w końcu zaakceptować.
Zaakceptować, bo cię kocham, a jedyne czego pragnę, to twoje szczęście[/i]
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Pią 22:44, 29 Sty 2010 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Szczerze? Bo...
Nie podoba mi się. Zbyt patetyczne i banalne. Błahe podsumowanie wydarzeń, nie zachwyca. House nie przyznałby się do miłości, ot tak. Może do pragnienia, pożądania... potrzebowania, ale nie do miłości, zwłaszcza w taki sposób. Mało analizy, suchy opis uczuć, które niby powinny być głębokie i zalewać czytelnika, a jednak nie są. Emocje w tym ficku, przywodzą na myśl wymuszone i sztuczne.
|
|
_________________
"Everybody lies."
Huddy, Hilson, Hameron - yep!
Wysłany:
Sob 1:50, 30 Sty 2010 |
|
JaSzczurek
Stażysta
Dołączył: 29 Gru 2009
Pochwał: 1
Posty: 123
|
Powrót do góry |
|
|
|
Och ktoś miał ciężką noc :)
Ja przed chwilą puszczałam sobie ten odcinek i to do mnie strasznie trafiło.
Według ciebie to banał, a ja się wzruszyłam, bo ja nie potrzebuję dogłębnych analiz.
Jak patrzyłam na wyraz twarzy House'a to jakbym jeszcze raz czytała: Cytat: | Jednak kiedy ujrzałem cię z nim w gabinecie, wyglądałaś na taką szczęśliwą. Nie była to poza do zdjęcia, które powinno dobrze wypaść. Jesteś z nim szczęśliwa... |
Kwestia gustów.
Mi się bardzo podobało i mogę to nawet określić mianem perełki :)
|
|
_________________ W.I.N.D.O.W.S - Wielki Imbecyl Najpierw Dodał Opcje Wieszania Systemu
Wysłany:
Sob 12:28, 30 Sty 2010 |
|
Paulincias
Student medycyny
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 12
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|