Odmieniony? (+18)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Czy Cuddy prześpi się z Wilsonem? :shock: Jeśli taaak... :twisted:
Co się tyczy fabuły - extra! Miło, że w końcu Lisa doznała nagłego olśnienia. Fragment rozmowy hisonkowej był po prostu zabójczy.
A teraz to moja czepialska natura (jak to określiłaś). Nienawidzę Lucasa, ale nie na tyle, aby robić z niego egoistycznego półgłówka. Lucas jest inteligentny i tu nie ma przesady. Dlatego troszkę przeszkadza mi, że wykreowałaś z niego takie nie-wiadomo-co-ale-pewnie-coś-głupiego.
Nie wiem, co na Ciebie wpłynęło, ale końcówka wydawała się zrobiona na szybko. Dowód?
"Ona pragnęła House' a" i "Kochała go i pragnęła mieć przy sobie zawsze."
Może specjalnie umieściłaś powtórzenie, aczkolwiek mnie ten środek stylistyczny raczej zniesmaczył czy coś wokół tego.



PostWysłany: Pon 17:45, 07 Gru 2009
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Fikopisarz Miesiąca



Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41

Posty: 9231

Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nie wiem, co na Ciebie wpłynęło, ale końcówka wydawała się zrobiona na szybko.

:) maagdaa chciała szybko, więc jej obiecałam, a że niestety byłam dziś w pracy, to skorzystałam z wolnej chwili i faktycznie skleciłam coś na szybko pomiędzy telefonami, napadami kierownika i tysiącem innych upierdliwych osób :twisted:
Wiesz, maagdaa ma takiego ziomka z siwą brodą i wczoraj mocno mnie nim straszyła, a że ja jestem pacyfistką...to jej wina. Ona jest zła :evil:



PostWysłany: Pon 17:54, 07 Gru 2009
alhambra
Psi Detektyw
Psi Detektyw



Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13

Posty: 6827

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

margolcia-1984, heuh... czyli Pani Czepialska miała rację :mrgreen: Powiedz jej, że jak jeszcze raz Cię zastraszy, to sprzedam na Allegro jej bokserki i stringi.

Ostatnio zmieniony przez hattrick dnia Pon 18:37, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz



PostWysłany: Pon 18:00, 07 Gru 2009
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Fikopisarz Miesiąca



Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41

Posty: 9231

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Przekażę :lol: Byłby ubaw!!!!!
Ale wiesz co, tak przeczytałam ten fragment i mnie jakoś specjalnie nie razi. Jakoś tak w miarę trzyma się kupy, bo nawet nie chciało mi się poprawiać :mrgreen:



PostWysłany: Pon 18:13, 07 Gru 2009
alhambra
Psi Detektyw
Psi Detektyw



Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13

Posty: 6827

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

margolcia-1984, no wreszcie ! :cfaniak: ;)
Hmm, nie chcę Cię martwić, ale ta część jest... za krótka :mrgreen:
Mnie oczywiście barddzo, bardzo się podoba. :]
Jak szybciutko nie dodasz ciągu dalszego, to renifery się z Tobą policzą ! :twisted:

Ps. Chyba żartujesz ?! :shock:
Jak ja bym śmiała Cię straszyć ?! :twisted: :D

hattrick , "panna czepialska" ?!
My się jeszcze policzymy ! :twisted:



_________________
Avek od anoli !
Córek mapeto ogórek - Nemezis, córunia jędzunia - nimfka & Sevir, brat bliźniak - whatever. / zÓy partner ze schowka, mraÓ, mraÓ - Hambarr / Rozczochowy właściciel - maybe ! /druga połówka mojego mózgu - lusiek /maaamusia - kretowa / mruczący pożeracz przecinków -Guśka
'Każdy z nas ma cztery twarze; tę, którą pokazuje innym; tę, którą widzą inni; tę, która myśli, że jest prawdziwa i tę, która jest prawdziwa. Wybierając jedną z nich, nie rezygnujmy z pozostałych.'

PostWysłany: Pon 19:20, 07 Gru 2009
Lady M
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 18 Lip 2009
Pochwał: 14

Posty: 6835

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Po wyjściu Wilsona House usiadł z butelką piwa na kanapie. Sączył je, rozmyślając nad scenami z całej nocy. Myślał o balu, o powrocie, o śmierci przyjaciółki Cuddy, która po przyjeździe Lucasa przestała się zupełnie liczyć. Czyżby Lucas był ważniejszy nawet od jej tragedii. Cuddy była taka załamana tą wiadomością, a potem nagle przestało jej zależeć? To wszystko nie pasowało do Cuddy, przynajmniej nie do Cuddy, którą znał. Albo myślał, że zna. Wszystko było dla niej mniej ważne od faceta, którego nawet nie kochała. Kochała jego, House’a, wiedział o tym, czuł to tak wiele razy. Broniła się przed tą miłością. Nawet się temu nie dziwił. Zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że jest ostatnim facetem, który idealnie nadawałby się na partnera dla niej, a że Cuddy całe życie była taka racjonalna i odpowiedzialna, to ostatnią rzeczą, jaką by zrobiła to związek z House’em. Zawsze był nieodpowiedzialny, bezczelny, chamski i z nikim się nie liczył. Chciał się dla niej zmienić, ale dla niej nie miało to teraz najmniejszego znaczenia. Teraz była z Lucasem i tylko to się dla niej liczyło. I jeszcze, jakby nie mogła zaczekać do rana, musiała się w środku nocy żalić Wilsonowi, bo chyba po to go do siebie ściągnęła.
Siedział tak i rozmyślał już spory kawałek czasu, kiedy usłyszał dzwonek do drzwi. Wkurzył się. Pewnie Wilson zapomniał klucza. Wraca ze zmoczonym mankietem od Cuddy, bo ta pewnie pokłóciła się z kochankiem i została na noc sama. Kto by pomyślał, że tak boi się ciemności.- myślał, podchodząc do drzwi.
- Następnym razem weź ze sobą klucze, Wilson. – powiedział zanim zdążył zobaczyć, kto to.
- House, to ja. – usłyszał głos szefowej. – Wilson jest u mnie z Rachel. – wytłumaczyła, gdy już otworzył jej drzwi. House patrzył na nią, nie wiedząc po co przyjechała do niego w środku nocy, w dodatku po tym, jak wyprosiła go ze swojego mieszkania. – Wpuścisz mnie czy mam tak tutaj stać?
- Wejdź, proszę. – Wpuścił ją do mieszkania, nadal obserwując każdy jej ruch. – Masz do mnie jakąś sprawę? Bo jeśli nie, to jestem trochę zajęty. –Wskazał jej trzymaną w ręku butelkę z piwem. Mieliśmy okazję już dziś rozmawiać, ale z tego co pamiętam, wolałaś towarzystwo swojego chłopaka. – powiedział jakby lekko rozżalony, ale z nutką sarkazmu w głosie.
- House, przepraszam. Musiałam mu coś wyjaśnić, a nie mogłam rozmawiać przy tobie. – wyjaśniła szybko. – Wiem, że źle to wyszło, ale ja naprawdę musiałam się teraz z Tobą zobaczyć. To nie może czekać do rana. Lucasa już nie ma.
House zbliżył się do niej, patrząc jej głęboko w oczy. Objął ją w pasie i przyciągnął do siebie. Zadrżała jak przy każdym jego dotyku. Byli tak blisko, że czuli na twarzach swoje oddechy. Cuddy patrzyła nieprzerwanie w jego błękitne oczy. Zawsze, kiedy był blisko, miała problemy z opanowaniem się. Teraz nawet tego nie chciała. Wiedziała, czym się to skończy. Wiedziała, że po to tu przyszła. House przybliżył do niej swoje usta i delikatnie muskał skórę jej twarzy. Dreszcze podniecenia były coraz silniejsze, a jego dłonie coraz odważniej wędrowały po jej ciele. Najpierw prawą dłonią odpiął powoli guziki jej bluzki. Kiedy spojrzał na jej piersi przysłonięte tylko koronkowym stanikiem, nie mógł oderwać od niej wzroku. Myślał o swoim szczęściu. Trzymał w ramionach kobietę, którą zawsze kochał. Wreszcie mógł napawać się pięknem jej ciała nie tylko w wyobraźni. Objął jej piersi rękoma, po czym lewą ręką zaczął majstrować przy zapięciu stanika. Kiedy już uwolnił jej piersi, schylił się tak, żeby móc zatopić w nich twarz. Rozkoszował się jej zapachem, słodkim, kobiecym, ponętnym. Obejmowała jego głowę rękoma, błądząc dłońmi w jego włosach. House w tym czasie już zabierał się za suwak spódnicy, żeby czym prędzej wyswobodzić Cuddy z krępujących ją ubrań. Kiedy już pozbył się spódnicy, czerwonych stringów oraz pończoch, zaczął rozpinać swoją koszulę. Wyprostował się na tyle, żeby znów całować usta Cuddy. Były słodkie, zachłanne i namiętne. Czuł, jak go pragnęła, jak drżała przy każdym jego dotyku, pocałunku. Nigdy nie spodziewał się, że będzie taka namiętna i gorąca. Obudziła się w niej lwica. Pomogła mu pozbyć się koszuli, potem zerwała z niego t-shirt. Na koniec zaczęła majstrować przy rozporku spodni. Kiedy House stał przed nią w samych bokserkach, pchnęła go w stronę kanapy.
House usiadł na kanapie, Cuddy stanęła przodem do niego, rozstawiając nogi na zewnątrz nóg House’a. Powoli i delikatnie wbijała się na jego męskość. Jej piersi ze sterczącymi sutkami bujały się tuż przed jego twarzą. Wreszcie kucnęła i jej ciepło otuliło jego członka. Nigdy wcześniej nie był tak twardy i spęczniały. Na początku penetracja była bardzo płytka, jednak po chwili zaczął się w nią zagłębiać. Właściwie to ona dyktowała tempo, poruszając się w swoim rytmie. Ręce trzymał na jej plecach, później zszedł niżej, na pośladki. Przez ciało Cuddy przechodziły dreszcze. Słychać było tylko miarowe pojękiwanie, kiedy ją wypełniał.

Po kilkunastu kolejnych zagłębieniach się, poczuł, że Cuddy dochodzi. Porwały ją szpony orgazmu, krzyknęła kilka razy i wiła się na nim jak piskorz. W końcu zesztywniała i opadła na niego, mocno się do niego przytulając. Objął ją mocno, przyciskając do siebie. Ciągle pozostawał w jej wnętrzu. Przewrócił ją na bok, kładąc na kanapie. Mocno trzymał ją w ramionach, ciesząc się jej bliskością i miłością. Chciał ją czuć przy sobie jak najdłużej i nie pozwalał jej wyswobodzić się z objęć. Ale ona tego nawet nie chciała. Pierwszy raz pozwoliła sobie na takie zapomnienie w jego ramionach i pierwszy raz była szczęśliwa, naprawdę szczęśliwa. Chciała by ta chwila trwała wiecznie.
- Kocham cię, Cuddy. – wyszeptał House, ale nie musiał tego mówić, bo jego oczy same wyjawiły prawdę. Każde jego spojrzenie zdradzało teraz, jak bardzo ją kocha.
- Ja ciebie też, House. – odwzajemniła wyznanie i spojrzenie pełne niekłamanych uczuć.

FINIS

Dodano 11 minut temu:

maagdaaPrzez Ciebie za bardzo poleciałam z akcją. Nie podoba mi się :x



Autor postu otrzymał pochwałę.

PostWysłany: Wto 20:17, 08 Gru 2009
alhambra
Psi Detektyw
Psi Detektyw



Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13

Posty: 6827

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Masz dar do pisania fików. Umiesz trzymać w napięciu, a Twoje postaci nie są sztuczne i nienaturalne. To ogromne atuty.

Początek opowiadania po prostu przecudny. Wymarzony ale trzymający w napięciu, niepewności. A ostatnie dwie części... cóż... za szybko i się to wszystko potoczyło. Po poprzedniej jeszcze miałam nadzieję, że mi się wydaje, że tak duży i odważny krok w scenariuszu po prostu musiał kiedyś nastąpić i kiedy by to nie było, zawsze wydawałby się przedwczesny. Niestety ostatnia część definitywnie zakończyła opowieść, a szkoda bo można było tą historię jeszcze rozwinąć i długo ciągnąć.
Dlatego z przykrością zgadzam się z Twoim ostatnim zdaniem.

Po tych gorzkich słowach coś konstruktywnego:
Czytelnicy są jak dzieci. Sami nie wiedzą czego chcą i na pewno nie będą zadowoleni jeśli dostaną dokładnie to o co proszą. Ufaj bardziej sobie i nie dawaj na siebie wpływać rozchisteryzowanemu tłumowi. Każdy autor ma lepsze i gorsze momenty, ale przyspieszanie opowiadania na siłę, rzadko wychodzi na dobre.

Życzę WENA do kolejnych fików. Szlifuj warsztat ku naszej uciesze 8)



_________________
"To change the world, start with one step
however small, first step is hardest of all"
strony internetowe

PostWysłany: Wto 23:06, 08 Gru 2009
orco
Tłumacz



Dołączył: 17 Wrz 2009
Pochwał: 28

Posty: 638

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

orco napisał:
nie dawaj na siebie wpływać rozchisteryzowanemu tłumowi.

Jak to maagdaa przeczyta, to masz przechlapane u jej ziomka Mikołaja :?
Ale dzięki wielkie. Na pewno jeszcze coś powstanie :lol:



PostWysłany: Sro 8:14, 09 Gru 2009
alhambra
Psi Detektyw
Psi Detektyw



Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13

Posty: 6827

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

margolcia-1984 świetny fik, super pomysł i ,,wykonanie". Szkoda że ta ostatnia część była taka "szybka".
MAm nadzieję że szybko napiszesz koleje opowiadanie :P



_________________


Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda
Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan
Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka

PostWysłany: Sro 9:57, 09 Gru 2009
nimfka
Nietoperek
Nietoperek



Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30

Posty: 11393

Miasto: HouseLand
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

@margolcia-1984: jeszcze o czymś zapomniałam. Nie miałam wcześniej sposobności żeby to napisać:

I love your banner. *.* [H]uddy Attack, po prostu śliczny <3



PostWysłany: Sro 11:43, 09 Gru 2009
orco
Tłumacz



Dołączył: 17 Wrz 2009
Pochwał: 28

Posty: 638

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Tak to jest to. Takiego zakończenia oczekiwałam :lol:
Masz naprawdę dar do pisania, czekam na inne twoje dzieła :pokazal jezyk:



_________________

PostWysłany: Sro 14:12, 09 Gru 2009
Ugabuga
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 10 Lis 2009
Pochwał: 1

Posty: 93

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

margolcia-1984 napisał:
orco napisał:
nie dawaj na siebie wpływać rozchisteryzowanemu tłumowi.

Jak to maagdaa przeczyta, to masz przechlapane u jej ziomka Mikołaja

Właśnie !
orco zaraz sobie porozmawiamy ! :twisted: :pokazal jezyk:

No, a co do fika , to wiadomo- cudo. ;)
Mnie się bardzo podoba. Świetnie opisujesz uczucia i wgl. :mrgreen:
Ahh i ohh <3

Ja chcę jeeeeszcze ! ;) ;*



_________________
Avek od anoli !
Córek mapeto ogórek - Nemezis, córunia jędzunia - nimfka & Sevir, brat bliźniak - whatever. / zÓy partner ze schowka, mraÓ, mraÓ - Hambarr / Rozczochowy właściciel - maybe ! /druga połówka mojego mózgu - lusiek /maaamusia - kretowa / mruczący pożeracz przecinków -Guśka
'Każdy z nas ma cztery twarze; tę, którą pokazuje innym; tę, którą widzą inni; tę, która myśli, że jest prawdziwa i tę, która jest prawdziwa. Wybierając jedną z nich, nie rezygnujmy z pozostałych.'

PostWysłany: Pią 19:51, 11 Gru 2009
Lady M
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 18 Lip 2009
Pochwał: 14

Posty: 6835

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

maagdaa napisał:
orco zaraz sobie porozmawiamy ! :twisted: :pokazal jezyk:
My guy will contact your guy :twisted:



PostWysłany: Pią 20:28, 11 Gru 2009
orco
Tłumacz



Dołączył: 17 Wrz 2009
Pochwał: 28

Posty: 638

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

orco naślę za Ciebie mojego ziomka- Mikołaja i wtedy zobaczymy ! :twisted: :pokazal jezyk:



_________________
Avek od anoli !
Córek mapeto ogórek - Nemezis, córunia jędzunia - nimfka & Sevir, brat bliźniak - whatever. / zÓy partner ze schowka, mraÓ, mraÓ - Hambarr / Rozczochowy właściciel - maybe ! /druga połówka mojego mózgu - lusiek /maaamusia - kretowa / mruczący pożeracz przecinków -Guśka
'Każdy z nas ma cztery twarze; tę, którą pokazuje innym; tę, którą widzą inni; tę, która myśli, że jest prawdziwa i tę, która jest prawdziwa. Wybierając jedną z nich, nie rezygnujmy z pozostałych.'

PostWysłany: Pią 20:30, 11 Gru 2009
Lady M
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 18 Lip 2009
Pochwał: 14

Posty: 6835

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:
orco naślę za Ciebie mojego ziomka- Mikołaja i wtedy zobaczymy !

Wiesz, orco, ja tam nie straszę, ale ziomek jest naprawdę przerażający. Ja bym nie zadzierała... :?



PostWysłany: Pią 20:32, 11 Gru 2009
alhambra
Psi Detektyw
Psi Detektyw



Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13

Posty: 6827

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.05374 sekund, Zapytań SQL: 15