|
|
Nie całkiem moralna propozycja [Z]
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 Następny
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
chcemy jeszcze! więcej! :)
|
|
Wysłany:
Wto 16:50, 29 Wrz 2009 |
|
offca123
Student medycyny
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 53
Miasto: london/warszawa
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
T. niech "owłosiona pupa" or zadek Pumby będą dla Ciebie natchnieniem do kontynuacji tego opowiadania.
|
|
_________________ ikonka od woźnego rocket queen
FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików
Wysłany:
Wto 21:17, 29 Wrz 2009 |
|
Lupus
Kot Domowy
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 5
Posty: 3179
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rocket queen
Pumbiasta Burleska
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 57
Posty: 3122
|
Powrót do góry |
|
|
|
Zadek Pumby byl już kiedys natchnieniem dla T. Nie pamietam, który to był fick, ale znajdę.
Co do "owłosionej pupy" to się dalej nie wypowiadam, co by się samej nie zapętlić w zeznaniach i nie pogrążyć.
Powiem jedno - ta "pupa" istnieje, choć ja jej nie widziałam (i chyba nie powinnam), więc nie wem czy naprawdę jest owłosiona.
edit: znalazłam
T. napisał: | Bo to Pumba była moim natchnieniem do tego fika. i jej zadek.
Spojler:
Kształtny i jędrny. |
ale nie wiem czy się z tego nie wycofać, bo ten zadzio był natchnieniem tylko chwilowym, gdyż T. nie dokończyła "No woman no cry"
|
|
_________________ ikonka od woźnego rocket queen
FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików
Wysłany:
Wto 21:28, 29 Wrz 2009 |
|
Lupus
Kot Domowy
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 5
Posty: 3179
|
Powrót do góry |
|
|
|
Oficjalnie domagam się dalszego ciągu!
|
|
_________________ Każdy błąd kobiety jest winą mężczyzny.
Wysłany:
Sro 19:28, 30 Wrz 2009 |
|
LicenceToKill
Pulmonolog
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 1292
|
Powrót do góry |
|
|
|
błagam żeby wena dopisała autorce fiku
|
|
_________________ avek mój
"Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość.To uczciwi są nieprzewidywalni ,zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie głupiego..."- Kapitan Jack Sparrow
Zazdrość to chyba najstarszy motyw morderstw na świecie.-Seeley Booth
:houselove: kliknij, jeśli jesteś fanem serialu Bones
Wysłany:
Sro 19:57, 30 Wrz 2009 |
|
poprostuxzjawa
Reumatolog
Dołączył: 20 Maj 2009
Pochwał: 39
Posty: 2061
Miasto: Młodocin
|
Powrót do góry |
|
|
|
Ja też skromnie przypomnę , że oczekuję szybko kolejnej części !! :D
|
|
_________________ Avek od anoli !
Córek mapeto ogórek - Nemezis, córunia jędzunia - nimfka & Sevir, brat bliźniak - whatever. / zÓy partner ze schowka, mraÓ, mraÓ - Hambarr / Rozczochowy właściciel - maybe ! /druga połówka mojego mózgu - lusiek /maaamusia - kretowa / mruczący pożeracz przecinków -Guśka
'Każdy z nas ma cztery twarze; tę, którą pokazuje innym; tę, którą widzą inni; tę, która myśli, że jest prawdziwa i tę, która jest prawdziwa. Wybierając jedną z nich, nie rezygnujmy z pozostałych.'
Wysłany:
Sro 20:49, 30 Wrz 2009 |
|
Lady M
Dziekan Medycyny
Dołączył: 18 Lip 2009
Pochwał: 14
Posty: 6835
|
Powrót do góry |
|
|
|
No to na to czekałam! Ciągnęło mnie od paru dni na forum i nie wiedziałam czemu a tu widzę takie arcydzieło! Czekam<niecierpliwie> na ciąg dalszy!
|
|
_________________ Doktor Cuddy! Uwielbiam ten kostium! Mówi jestem profesjonalistką, ale i kobietą. A właściwie to drugą część wykrzykuje!
Avek by nana <3
Banek by Manett
Huddy forever <3 <3 <3
Wysłany:
Czw 19:24, 01 Paź 2009 |
|
Lisa_Cuddy
Student medycyny
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 4
Miasto: Wałcz
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nimfka
Nietoperek
Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 11393
Miasto: HouseLand
|
Powrót do góry |
|
|
|
No nie ... !!! A gdzie następna czesc tego Cudeńka ???
Czekam z niecierpliwością :D
|
|
_________________
Wysłany:
Pon 14:17, 05 Paź 2009 |
|
inka106
Student medycyny
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 82
Miasto: Głogów
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sevir
Dziekan Medycyny
Dołączył: 20 Wrz 2009
Pochwał: 11
Posty: 3985
Miasto: Poznań
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gdzież kolejna część? Z wszystkich ff które czytałam ten zapowiada się w najsensowniej. W innych w drugiej linijce pada "Kocham Cię Cuddy/House" zwariować idzie jak 13-latki piszą swoje wywody na temat szczęśliwej i dozgonnej miłości. To jest dobre ;] Czekam na kolejną część i niech wen będzie z Tobą ;]
|
|
_________________ [img=http://w.fotka.pl.s3.amazonaws.com/3039726c6e_144.jpg]
Wysłany:
Pią 23:50, 09 Paź 2009 |
|
olka19
Student medycyny
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 22
Miasto: Katowice
|
Powrót do góry |
|
|
|
Zmaltretowana Waszymi prośbami, nie mogąc pozostać na nie obojętna, wrzucam kolejna cześc.
Część czwarta
Wpatrywała się w drzwi, przed którymi jeszcze chwilę temu stał diagnosta. „Na studiach byłaś tak samo drętwa”– Słowa House`a huczały jej w głowie. Nie potrafi się bawić? To prawda. Nigdy nie była z „tych” dziewczyn. Zawsze odpowiedzialna, zawsze poukładana, zawsze… nudna. Po prostu taka była. Czy było w tym coś złego? Może tyle, że potrafiła wymienić wszelkie wielkie sukcesy jaki odniosła, ale nie pamiętała, kiedy ostatnio się dobrze bawiła. Albo kiedy uprawiała seks… Nawet w tych zamierzchłych czasach, kiedy jeszcze zdarzało jej się spotykać z mężczyznami, żadnego nie udało jej się zatrzymać na dłużej. Bill, z którym była już nawet zaręczona, odszedł po tym, jak zabrała laptopa na wspólne akacje i spędzała wieczory pisząc artykuł do magazynu Business&Medicine. Jeffrey, zostawił ją dla jej starszej siostry, kiedy pojechała przedstawić go rodzicom, ale ważny telefon wezwał ją z powrotem do Jersey. Zostawiła go u nich na trzy dni, a jak wróciła, okazało się, że siostrzyczka zdążyła się nim zaopiekować. Malcolm zostawił ją… mogła tak wymieniać bardzo długo. Tak… Lisa Cuddy mogła poszczycić się długą i niezwykle ciekawa listą podbojów i równie długą listą spektakularnych porażek sercowych. Powód był zawsze jeden. Pochłonięta obsesją na punkcie pracy, nigdy nie znalazła czasu na odrobinę szaleństwa. Ba! Nigdy nikomu nie poświęciła tyle czasu, co miesięcznemu planowi budżetowemu!
Lisa Cuddy westchnęła cicho i wyszła z gabinetu. Wędrując korytarzami ukochanego szpitala, nie mogła odpędzić od siebie przygnębiających myśli. Wszystko co robiła, podporządkowane było jednemu celowi – sukcesowi. W sferze zawodowej osiągnęła wszystko czego pragnęła. W prywatnej – zapominała już powoli co to właściwie jest ten seks…? Miesiąc temu usłyszała rozmowę, która ją strasznie rozzłościła. Wiedziała, że plotki o niej i o Housie krążą po szpitalu, ale nigdy nie interesowały ją szczegóły. Tym razem jednak stała się przypadkiem świadkiem jednej z nich;
- Ciekawe, czy to prawda, że sypiają ze sobą? – głos recepcjonistki dobiegł ją, kiedy pochylona nad karta pacjenta, stała tyłem to lady.
- House to pewnie by chciał, ale ona jest taka… zimna. Niby wdzięczy się do niego, paraduje w tych swoich obcisłych bluzeczkach, ale to chyba po to, żeby jeszcze bardziej go wkurzyć. – Aż zagotowała się w duchu, kiedy rozpoznała głos pielęgniarki, którą dopiero co przyjęła do pracy.
- Tak… Iron Maiden – zachichotała pierwsza z kobiet. -Nie wiem kto na tym bardziej cierpi, on czy ona…
Iron Maiden! – Nowe określenie jakie szpitalny personel dla niej wymyślił, wyjątkowo nie przypadło jej do gustu. Wcześniej była już co prawda Krwawą Marry i Dziewicą Orleańską, ale Iron Maiden to już była przesada!
Lisa Cuddy doszła do windy i podniosła dłoń, żeby wcisnąć przycisk. Zawahała się. Wpatrywała się w świecące guziczki z oznaczeniem pięter, nie mogąc podjąć decyzji. Piętro pierwsze – jej gabinet. Czekające sprawozdanie, spotkania, obowiązki. Piętro drugie – gabinet House`a. Może dlatego miała do niego taką słabość? Wnosił w jej życie szaleństwo. Dla niego łamała zasady, dla niego gotowa była poświęcić karierę, kiedy kłamała w sądzie. Bo on – kaleka i narkoman, wnosił w jej życie radość. W jednej chwili prosta decyzja o wyborze piętra, na która miała jechać, urosła do rangi symbolu. Jeszcze przez chwilę siły dobra i zła, prowadziły zaciekły pojedynek o jej duszę, aż w końcu wyciągnięta ręka sama powędrowała za głosem jej pragnień. Kiedy wsiadała do windy, zastanawiała się, czy wyrosną jej rogi.
***
Od początku wiedział, że to nie będzie proste zadanie. Cuddy była zatwardziała w swoich poglądach i nie sypiała z kim popadnie. Właściwie to odkąd popsuł jej ostatnią randkę dwa lata temu, nie miał informacji, żeby w ogóle z kimś się spotykała, a tym bardziej sypiała. Tym bardziej wyzwanie jakiego się podjął – zaciągnięcie jej do łóżka, wydawało się być z korzyścią dla obydwu stron. Z trudem wrócił myślami do karty pacjenta, którą trzymał bezwiednie w rękach.
Kiedy po chwili do jego gabinetu wkroczyła administratorka we własnej osobie, nie potrafił ukryć zdziwienia.
- Zgadzam się – powiedziała patrząc hardo w jego oczy.
W pierwszej chwili nie był pewien, czy myślą o tym samym. Był przygotowany na długą walkę, podstępy i manipulację, a i tak nie spodziewał się, że kiedykolwiek ona rzeczywiście się zgodzi. Chciał ją podręczyć, chciał wyprowadzić z równowagi… to była tylko gra z jego strony!
- Zgadzam się na jednorazowy seks bez zobowiązań – pozbawiła go wszelkich wątpliwości co do swoich intencji. – Przyjedź do mnie o 21. Ustalimy warunki – powiedziała i wyszła pozostawiając go w stanie całkowitego osłupienia.
|
|
_________________
Wysłany:
Nie 14:25, 11 Paź 2009 |
|
T.
Mecenas Timon
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
|
|
|
:shock: W takim miejscu zakończyć?!
Ale przynajmniej nowa część jest. Mam nadzieję, że już w następnej będzie oznaczenie +18 :twisted:
|
|
Wysłany:
Nie 14:38, 11 Paź 2009 |
|
handzia
Student medycyny
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 41
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nimfka
Nietoperek
Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 11393
Miasto: HouseLand
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Strona Główna
-> Huddy |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 Następny |
Strona 3 z 11 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|