|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
Co się wydarzyło (co by było gdyby...)[m][+16]
dziś wystawiam mojego pierwszego Hameronka pisanego na inne forum na świeta prezent dla Manett
ale bardziej od 16
Poniedziałek rano. House jak zwykle spóźniony przyszedł do pracy. Holu spotkał Cameron.
-witaj- Powiedział House. Allison ku zdziwieniu nie odpowiedziała. –Ty to jednak jesteś dziwna.- Stwierdził House
-Co? Dlaczego?- spytała zdziwiona.
- Gdy jeszcze nie planowałaś ponownie wyjsć za mąż do każdego się uśmiechałaś i odpowiadałaś na powitanie, a teraz nawet na zwykłe „cześć” czy „witaj” cię nie stać.
-Przestań House. Mam dziś dużo pracy.-i poszła na ostry dyżur.
House siedział w swoim biurze i podrzucał swoją ukochaną piłeczkę. Nie miał żadnego przypadku, więc myślał o Cameron.
-Co by było gdyby…jej powiedział, co by zrobiła.-myślał House jednak nie chciał by byłą nieszczęśliwa, więc ukrywał uczucia do niej.
Trzynaście i Lisa wybierały z Cameron sukienkę . Jednak ona nie mogła przestać myśleć o nim, o Gregu.
-W tej wyglądasz ślicznie, jak księżniczka. – jej rozmyślania przerwała Lisa z Remy.
Uśmiechała się lekko jednak w sercu czuła smutek.
Dzień przed ślubem Cameron robiła ostatnie przymiarki. Krawcowa tu podszywała i tam, a Cameron coraz bardziej tym znudzona czekała aż w końcu to wszystko się skończy. Suknia już była idealnie dopasowana, wiec przebrała się w zwykłe ubrania i czekała na bukiet. Wszedł House.
-co ty tu…?- Nie zdążyła dokończyć Cam kiedy przerwał jej House
-może pójdziecie po więcej kwiatów albo jakieś wstążeczki- diagnosta próbował miło wyprosić dwie kobiety robiące bukiet.
Kobiety jednak popatrzały na siebie i nie miały zamiaru wyjść.
-Przed chwilą próbowałem was miło wyprosić, ale widzę, że się nie da. WYNOCHA!!!
- Czego chcesz?- zapytała Cam patrząca gdzieś w dal.
- Może trochę entuzjazmu. Wychodzi za mąż.- próbował przywołać ją do życia.
-Może powiesz w końcu po co tu jesteś? – spytała lekko zdenerwowała.
-Kochasz go? –spytał po chwili milczenia.
-Kogo?- w jej głosie było słychać niepewność –Chase? A gdybym go nie kochała wychodziłabym za niego ??
-To powiedz prosto mi w oczy, że go kochasz.- chciał za wszelka cenę się tego dowiedzieć.
Gdy spojrzała w jego błękitne oczy, nie mogła skłamać. Wstała i powiedziała:
-Nie kocham go.- wiedziała, że jeśli skłamię on i tak będzie wiedział. –Kocham Ciebie.
Pocałował ją, tak namiętnie i dziko. Tak bardzo siebie pragnęli, czekali na to tak długo, zbyt długo. Całował ją lekko po szyi . Allison lekko pojękiwała. Odpinał guziki jej koszulki i całował ją coraz niżej i niżej. Odpiął jej stanik. Ku jego oczom pojawiły się jędrne piersi i tak po kolei pozbywał się części jej garderoby. Zaczęła całować go po torsie. On złapał ją za biodra i posadził na sobie, nie mógł już wytrzymać. Chciał ją poczuć tu i teraz. Struny głosowe Cam nie mogły wytrzymać jęków rozkoszy. Ich seks był bardzo dziki.
Leżeli na podłodze wtuleni w siebie. Chcieli aby ta chwila trwała wiecznie. Jednak w życiu wszystko ma swój koniec. Następnego dnia Allison stanęła na ślubnym kobiercu. To był najgorszy dzień w jej życiu.
|
|
_________________ avek mój
"Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość.To uczciwi są nieprzewidywalni ,zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie głupiego..."- Kapitan Jack Sparrow
Zazdrość to chyba najstarszy motyw morderstw na świecie.-Seeley Booth
:houselove: kliknij, jeśli jesteś fanem serialu Bones
Wysłany:
Pon 18:49, 11 Sty 2010 |
|
poprostuxzjawa
Reumatolog
Dołączył: 20 Maj 2009
Pochwał: 39
Posty: 2061
Miasto: Młodocin
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
HaS! to mi się podoba :jupi: :P
|
|
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o
- In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled.
Wysłany:
Pon 21:05, 11 Sty 2010 |
|
sinaj
Dziekan Medycyny
Dołączył: 02 Maj 2009
Użytkownik zbanowany Pochwał: 35 Ostrzeżeń: 1
Posty: 3975
Miasto: Legnica/Radom
|
Powrót do góry |
|
|
|
poprostuxzjawa napisał: | Następnego dnia Allison stanęła na ślubnym kobiercu. To był najgorszy dzień w jej życiu. |
aaaaaaa! umarłam.
Z fikiem wszystko jak najbardziej ok;)
ale jednak nie powinnam czytac niektórych hameronów.... :(
|
|
_________________ Wyznaję Chaseronizm totalny :D
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
Ależ owszem, zgadza się ona w schowku kryje się! - by Chasper:*
Sinaj - my sweet soulmate :*:*
Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted: złota lista
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html
Wysłany:
Wto 7:43, 12 Sty 2010 |
|
Hambarr
Psychiatra
Dołączył: 30 Lip 2009
Pochwał: 30
Posty: 3852
|
Powrót do góry |
|
|
|
OMG :shock: Nie wyobrażałam sobie nawet, że oni mogą TO zrobić i potem Cam stanie przy ołtarzu z innym :!:
|
|
_________________
Białe kłamstwa, to kłamstwa, które mówimy, by inni czuli się lepiej.
Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej.
Wysłany:
Wto 11:17, 12 Sty 2010 |
|
Pattttti
Lekarz rodzinny
Dołączył: 06 Paź 2009
Pochwał: 2
Posty: 357
Miasto: Tarnów
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|