Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
|
T.
Mecenas Timon
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Moje nieskładne wrażenia w czasie seansu z Jeanne i Madlen :*
1.
- kurde ta scena z Cuddy Wilsonem i małą - serce mi się kraje!!
- 13 wygląda dzisiaj nadzwyczajnie ładnie ;) przynajmniej ostatnio tak nie wyglądała :D chyba fryzura tak zadziałała^^
- jest chase! ach jak on mówi <3
- Foreman jest raczej ok :D
- House i jego I need an oral sex - i że jest to medycznie uzasadnione, Cam się zmieszała :D i tu jest różnica, bo Cuddy rzuciłaby jakimś siarczystym tekstem :D
2.
- z Hałsa niezły dupek znów, ale z drugiej strony pewno okaże się pomocny i w ogóle, więc nie przeklinam na niego jeszcze :D
- Cam igra z ogniem, chyba spłonie :D
- Wilson ma stanowczo za długi jęzor ;PP
3. 13 zasłuchana w Foremanie ^^ :D boskie! :lol:
4. cała ta sprawa z Cuddy mnie dobija :/ House gadający z Foremanem jak człowiek i na końcu to zdanie o miłości^^ ten odcinek mnie wykończy :D
5.
- House i tekst do 13 "sweetie" i łapiący się za dłonie xD
- Kutner łapie za dłoń H. xDDD
- 13 i jej rozmarzony wzrok wśród dzieci i pada zdanie "chcę mieć dzieci" :lol: plus reakcja Foremana xD
- i znalazł się Wilson-wiedzący-co-powiedzieć :D niestety klepnął totalną gópotę :D
6. Nie mogę tych maślanych oczu Cam i jej 'yes' - because he is House, ja przepraszam z góry wszystkich, ale dzisiaj nad hormonami nie panuję :/
7.
- C. wrzeszcząca na dzidzię? nie no, wolne żaaarty :/
- i autentycznie zaczęła mnie dziś wkurzać grzywka C. xD
- dobrze, że chociaż dzidzia jest dzisiaj żywa xD
8.
- i dobrze mu tak!! w sensie Hałsiowi :D oberwało mu się ;D
- Mała R., you go girl!
- wreszcie C. się uśmiechała i teraz jestem wzruszona i poruszona i też czuję parcie moich gruczołów łzowych xDD
To tak na dziko :D Jak sobie obejrzę ładnie, na spokojnie to może coś dopiszę ;)
|
|
_________________ Jak sobie pościelisz, to mnie zawołaj. ;)
Wysłany:
Wto 11:20, 27 Sty 2009 |
|
Ewel
Neskwikowa BiolKuleczka
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 72
Posty: 10183
Miasto: G.||Gdynia
|
Powrót do góry |
|
|
|
właśnie obejrzałem odcinek... i tak naprawdę to podobał mi się...
jestem hameronkiem i tak zostanie, ale wiem co widzieliście w scenie Huddel też to widziałem... najlepsze był paw na House'a
nie wiem czy 4man dobrze robi zmieniając placebo na prawdziwy ale
na pewno wie co robi...
odcinek był niezły.. ale dobrze że Cuddy wraca na stołek...
|
|
_________________ FUS forever
sis - Sevir :**
... i dopiero wtedy stało się światło
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring."
Wysłany:
Wto 22:05, 27 Sty 2009 |
|
Caellion
Dziekan Medycyny
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 15
Posty: 5591
Miasto: Bełchatów/łódź
|
Powrót do góry |
|
|
|
Ewel napisał: | 7.
- C. wrzeszcząca na dzidzię? nie no, wolne żaaarty :/
- dobrze, że chociaż dzidzia jest dzisiaj żywa xD |
- jakoś mi to darcie się na R. nie pasowało. :/ To nie w stylu Cuddy.
- Czy ja wiem...
0:38:22 - lalka
0:38:25 - żywe dziecko.
Ogólnie odcinek mi się podobał. ;)
Ale "porządniej" skomentuję go jak już będą polskie napisy. ;)
|
|
_________________
avatar by Dwukwiat. :*
banner by Aqua_100. :*
Wysłany:
Wto 22:14, 27 Sty 2009 |
|
madzia
Lekarz rodzinny
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 8
Posty: 395
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nimfka
Nietoperek
Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 11393
Miasto: HouseLand
|
Powrót do góry |
|
|
|
A więc jestem w połowie i kilka fajnych fragmentów
Cameron: Jeśli przychodzisz do mnie z prośbą i ma ona medyczny sens, wtedy powiem "tak".
House: Potrzebuję seksu oralnego. Jestem pewien, że jest biologicznie niezbędny dla mnie i ma medyczny sens.
Cameron: Mogę już wrócić do mojej rozmowy telefonicznej?
House: Nie wyobrażam sobie, aby mogło być to teraz możliwe.
Scena mnie powaliła.
Sprawa Cuddy jest dobijając, zobaczę jak się dalej rozwinie.
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Wto 22:58, 27 Sty 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
|
|
|
nimfka napisał: | ha! obejrzałam, w końcu, z polskimi napisami |
a skąd polskie napisy :?: :?: :shock: :shock: :shock:
|
|
Wysłany:
Wto 22:59, 27 Sty 2009 |
|
kasieq
Student medycyny
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 37
Miasto: K-Koźle
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nimfka
Nietoperek
Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 11393
Miasto: HouseLand
|
Powrót do góry |
|
|
|
matkoooo faktycznie!!!wchodziłam na tamtą strone ale miałam jakiś problem i mi się nie wyświetliły,no to idę oglądać!!!!!!!!! :jupi: :jupi:
|
|
Wysłany:
Wto 23:08, 27 Sty 2009 |
|
kasieq
Student medycyny
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 37
Miasto: K-Koźle
|
Powrót do góry |
|
|
|
kolejny ciekawy dialog
Foreman: Musimy porozmawiać o Remy.
House: O kim?
Foreman: Trzynastce.
House: Dlaczego ją tak nazwałeś?
Foreman: Dostaje placebo.
House: A Ty chcesz to zmienić. Jestem ostatnią osobą, do której powinieneś przychodzić po radę etyczną, dosłownie, co oznacza, że pytałeś już wszystkie inne osoby, i żadna z nich nie odpowiedziała tak jak oczekujesz.
Foreman: Albo liczę się z Twoim zdaniem, i chcę usłyszeć co o tym sądzisz.
House: Zaprosiła jakieś lesbijskie koleżanki do łózka z Tobą?
Foreman: Pomyliłem się.
House: Lek ją wyleczy?
Foreman: Wygląda obiecująco, redukuje symptomy.
House: Więc nie uleczy. Więc "za" są:
Możesz opóźnić pojawienie się symptomów,
Dać jej dodatkowy rok, może trzy.
Nadal umrze przed twoim 45 rokiem życia.
Pozostaje pytanie, czy te kilka lat warte|są Twojej dalszej kariery medycznej?
Foreman: Nie.
House: Proszę, nie było tak ciężko, prawda?
Foreman: Dziękuje.
House: Nie ma za co. Chyba, że ją kochasz.
Jeśli ją kochasz zrobisz głupie rzeczy.
I to ostatnie zdanie czy nie wydaje Wam się, że mówi tutaj o swojej miłości do Cuddy, jeszcze tak patrzy specyficznie :>
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Wto 23:22, 27 Sty 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
|
|
|
tak właśnie myślę, ToAr :D ale może to Huddzinkowa dusza bierze górę nad rozsądkiem ;D ale z drugie strony - biurko^^ :serducho:
|
|
_________________ Jak sobie pościelisz, to mnie zawołaj. ;)
Wysłany:
Wto 23:26, 27 Sty 2009 |
|
Ewel
Neskwikowa BiolKuleczka
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 72
Posty: 10183
Miasto: G.||Gdynia
|
Powrót do góry |
|
|
|
no i juz koniec,ale to zleciało...moje refleksje??
co do krzyczenia Cuddy na dziecko,nie było to typowe krzyczenie,raczej wołanie o pomoc,kto ma dzieci ten wie,że czasem jest cięzko i nie wiadomo o co dziecku chodzi,wydaje mi sie ze to była typowa reakcja młodej,niedoświadczonej jeszcze matki,która próbuje odnaleźć sie w nowej sytuacji,no i w konsekwencji...to pomogło...
co do grzywki Cuddy-stanowczo mówie NIE-nie podoba mi się
Co do tekstu Housa w rozmowie z Foremanem odnoście 13 "Chyba ze ją kochasz"-to faktycznie nie było w stylu Housa i jest podejrzane :twisted:
podobała mi sie scena rozmowy Foremana z Chasem :] ale nie podobał mi się wygląd Chase'a,jakis taki zaniedbany,zarost niezbyt staranny i te dziwne włosy,dziś mnie nie uwiódl :oops:
Cameron i jej stwierdzenie "zawsze ulegnę Housowi" - mysle ze to nie tylko dotyczylo medycyny,ona zawsze bedzie do niego coś czuć,widać to w kazdych momentach kiedy z nim rozmawia :wink:
Foreman i 13 miło by było jakby faktycznie coś z tego było :mrgreen:
ach to by było na tyle :D
|
|
Wysłany:
Sro 0:07, 28 Sty 2009 |
|
kasieq
Student medycyny
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 37
Miasto: K-Koźle
|
Powrót do góry |
|
|
|
od 1 do 10? 7 punktów.
Grzywka Cuddy-nie podoba mi się i ogólnie jej ubiór był taki nie w jej stylu.Nie jestem przekonana co do tej Rachel i w sumie było mi na rękę,że zastanawiała się czy jej nie oddać.
Rachel potrzebuje miłości,ale nie pasuje mi Cuddy do roli matki.
Rewelacyjna była ta scena co Wilson do niej przyszedł z tym zdjęciem. :D
Nie wydaje mi się,że Cuddy krzyczała na dziecko.Chociaż może?
Ekstra była scena jak Cuddy przyszła do Housa z Rachel i jak House trzymał to dziecko! Ale sądzę,że House i Cuddy powinni mieć razem dziecko. :mrgreen:
Trzynastka i Forman-przyjemnie się ich ogląda.
Cameron w sumie dobrze,że zrezygnowała bo teraz Cuddy będzie w szpitalu a to lubię najbardziej.
No ciekawe co będzie w kolejnym odcinku.:D
I wychodzi na to,że ja jakaś jestem bardzo zła
|
|
Wysłany:
Sro 13:15, 28 Sty 2009 |
|
Hania
Student medycyny
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 29
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie, nie i jeszcze raz nie!
- Ten odcinek był ...... okropny według mnie.... nudny [?] ...
- Ta cała sytuacja z Cuddy i dzieckiem .... myślałam że zaraz zdejme słuchawki i coś z nimi zrobie.
- Mało 14, ale widziałam w zwiastunie 5x14, że
to może jakoś nadrobią ... wg. mnie ciekawy wątek.
- Kutner - donosiciel ... ?
- Cuddy wrzeszcząca na dziecko ....
- ... i House jej tego nie wytknął ?
/ Forman prosi o poradę House'a ? ok. ja się spodziewałam że on go wyśmieje a tu ...
/ Wilson rozmawia z House'em o problemach Cuddy... :?
/ Wilson :D:D:D:D akcja ze zdjęciem była fajna ...ale bez przesady... i potem się jeszcze przyznał
+ Foreman podmieniający lek, ryzykując karierą... wyrazy uznania :)
+ House z 13: And she agrees with me because she agrees with me, right, sweetie? :mrgreen:
+ Teksty House'a .. :D:D jak zawsze powalają ... :D:D
+ Relacje Cam-Cuddy ... cieplejsze...
+ Heh... był Chase... lubie gościa :D
+ Oj... było Hameronkowo :) Mi się to podobało chociaż wolę Huddy :wink:
+ Ciekawy przypadek medyczny
+ Scena: Cuddy z Rachel przychodzą do gabinetu House'a i ten wpada na pomysł .... jak za dawnych lat :mrgreen:
+ rozmowa Forman=Chase :D
Zauważyłam wiecej plusów, ale odcinek nie przypadł mi do gustu. Mam nadzieję, że w 100 odcinku to nadrobią.
Pozdrawiam.
|
|
Wysłany:
Sro 16:02, 28 Sty 2009 |
|
Wercia214
Pediatra
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 2
Posty: 485
Miasto: Paczyna
|
Powrót do góry |
|
|
|
Obejrzałem w końcu odcinek bez przerw i bardzo mi się podobał, bardziej niż poprzednie.
Sena Foreman/Chase wydała mi się strasznie nudna, mogli zrobić to ciekawiej.
Akcja Cameron Chase na początku była jedną z lepszych sytuacji w odcinku.
Przypadek bardzo ciekawy, choć w drugiej połowie odcinka był widoczny tylko Kutner, a pozostałe kaczuszki zniknęły.
House z dzieckiem, sweet :)
Wilson znowu stanął na wysokości zadania, scena z ramką bezcenna xD
To na razie tyle :)
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Sro 16:05, 28 Sty 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
|
|